Klimowski Michał Edward Klimowski Michał Edward
387
BLOG

O matce dziecka bez czaszki

Klimowski Michał Edward Klimowski Michał Edward Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Wiele osób mówi, że w tym wszystkim zapomina się o tragicznym położeniu matki, o tym jak ona się czuję. Potrzebna jest delikatność, subtelność, trzeba chodzić dookoła bo przecież "kobieta cierpi".
A ja powiem wprost: ta matka jest kompletną idiotką i jest sama sobie - niemal w 100% - winna.

Jak się dowiadujemy, kobieta ta ma 38 lat. Od wielu lat starała się o zajście w ciążę w wyniku metody in vitro. I w końcu udało się.

Mając pełną świadomość ewentualnych komplikacji (nie wierzę, że nikt jej nie powiedział jak dużym ryzykiem obarczona jest ciąża w tym wieku w wyniku metody in vitro) wybrała sobie najlepszego lekarza prowadzącego w Polsce. Profesora Chazana, znanego ze swoich konserwatywnych przekonań, który bez mrugnięcia okiem podpisał tzw. Deklarację Wiary, będącą w istocie jasnym wskazaniem: aborcji nie dokonuję, przy aborcji nie pomagam. Wybralibyście takiego specjalistę, mając świadomość że istnieje spora szansa, ze płód jest ułomny?

Słyszeliśmy też, że wady u dziecka odkryto dosyć wcześnie i było dużo czasu na ewentualne dokonanie aborcji. Ktoś powie: Ale Chazan się nie zgodził i nie podał nawet innego, zdolnego do tego lekarza...

Błagam! Wchodzę w google, wpisuję "chcę dokonać aborcji" i pojawia się kilkadziesiąt linków do klinik aborcyjnych, lekarzy którzy dokonują aborcji. Czasem płatne, czasem na NFZ. Nie wrzucę tutaj linka, z wiadomych względów - sprawdźcie sami. Kobieta nie zrobiła tego, więc śmiem twierdzić że do ostatniego momentu wierzyła że wszystko będzie dobrze i dziecko można odratować.

Mam wrażenie, że cała burza jest swoistą próbą kobiety zrzucenia na kogoś odpowiedzialności, winy za niepowodzenie kolejnej - być może już ostatniej - próby urodzenia dziecka. Wiadomo, ludzie starają się znaleźć winnych pewnych sytuacji, przelewają na nich swą gorycz i frustrację.

O sumieniu lekarza można dyskutować. Cokolwiek by jednak nie powiedzieć, profesora Chazana nie można obarczyć moralną odpowiedzialnością za całą sprawę - nie dokonał aborcji, nie powiedział kto może to zrobić, ale kobieta niewiele zrobiła żeby zrealizować swoje rzekome zamierzenie. Piszę rzekome, bo tak w sumie.. czy naprawdę tego chciała?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo