Fot. Warta Poznań
Fot. Warta Poznań
kolumb855 kolumb855
1416
BLOG

Ekstraklasa 26. kolejka, czyli Warta utrzymana, a Legia wyhamowana

kolumb855 kolumb855 Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 74

To niebywałe, co ta Warta wyprawia.
To miał być nudny, nieskomplikowany sezon. W związku z reformą i poszerzeniem Ekstraklasy z ligi spada tylko jedna drużyna i szybko „ustalono” kto to będzie. Wszelkiej maści eksperci byli wyjątkowo zgodni, spadkowiczem będzie Warta Poznań.
Klub najbiedniejszy, nie posiadający przyzwoitego stadionu i najsłabszy personalnie. Na szczęście przy Drodze Dębińskiej nie podzielono tego poglądu i robili swoje.
Początkowo wyglądało to topornie, jednak od piątej kolejki, gdy przełamali się wygrywając 3:1 w Płocku, jest już tylko lepiej. Właśnie wygrali swój jedenasty mecz w sezonie. Nieźle jak na murowanego kandydata do spadku.

Warta wygrała z Wisłą w Krakowie pierwszy raz od 74 lat i nie przypadkiem o tym wspominam. W 1947 Warta wygrała w Krakowie 2:0 i po raz drugi została mistrzem Polski.
Warto o tym pamiętać, bo Warta nie jest jakimś prowincjonalną drużyną na dorobku, tylko jest wielkim polskim klubem ze wspaniałą historią.
Niestety nie mieli szczęścia do PRL-u. Jako „klub wildeckich kupców" popadł w niełaskę i systematycznie spychany był w drugo i trzecioligowy niebyt.

W Krakowie Warta nie tylko zdobyła trzy punkty, ale też, na pięć kolejek przed końcem sezonu, zapewniła sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Jesteśmy świadkami niebywałej historii i tak naprawdę to nie wiadomo, gdzie ona się skończy.
Doszło do tego, że ta biedniutka Warta, całkiem realnie może myśleć o grze w europejskich pucharach. Aż trudno mi uwierzyć w to, co piszę, ale do czwartego miejsca brakuje im tylko dwóch punktów. Mistrzostwo Poznania mają już tak czy siak niemal pewne, co fatalnie świadczy o wyczynach sąsiadów z Bułgarskiej.

Legia złapała zadyszkę

Żeby nie było, nie mam wątpliwości, że Legia ten tytuł dowiezie, niemniej zadyszka jest faktem. Od dwóch i pół meczu nie strzelili gola, a mogło być jeszcze gorzej. Z Lechem i Cracovią, które grają koszmarne sezony, remisy uratował im Artur Boruc. Jeśli przegrają w Gliwicach, a Pogoń wygra z Górnikiem, może jeszcze być ciekawie.

Nie milknie temat Zbigniewa Przesmyckiego i bardzo dobrze. Przewodniczący Kolegium Sędziów nie jest świętą krową i jest to już potwierdzone prawomocnym wyrokiem sądowym. Sytuacja jest dynamiczna i zakładam, że na jaw wyjdzie jeszcze niejedno ciasteczko.

Udanych typów

1. Warta – Raków
2. Pogoń – Górnik
3. Lech – Lechia
4. Śląsk – Podbeskidzie
5. Zagłębie – Wisła Kraków
6. Jagiellonia – Stal
7. Cracovia – Wisła Płock
8. Piast - Legia

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport