komadzyn komadzyn
294
BLOG

Człowiek niebezpieczny dla państwa -Tomasz Hypki o szefie MON

komadzyn komadzyn Polityka Obserwuj notkę 5

 Tomasz Hypki, ekspert w dziedzinie lotnictwa na witrynie Agencji Lotniczej Altair dokonuje druzgocącej oceny  dwóch lat ministrowania Bogdana Klicha w MON pod znamiennym tytułem "121 ofiar MON Bogdana Klicha". 

Znany  inzynier polskiego lotnictwa na początku artykułu stawia dramatyczne pytanie.  Ilu ludzi jeszcze zginie, zanim Klich opuści MON? 

Hypki przypomina, że on i wielu innych ekspertów od wielu lat bili na alarm z powodu tragicznego stanu polskiego lotnictwa wojskowego. Ich głos był wtedy podważany, a minister Klich zapewniał, że wszystko jest w najlepszym porządku. 

Czarna seria polskiego seria polskiego lotnictwa wojskowego rozpoczęła się od katastrofy CASA C295M,w której zginęło 20 osób w tym wielu dowódców sił lotniczych. Znamienne było to, że tuż po katastrofie MON zapewniał, że wszystkie procedury zostały zachowane. Jednak raport, który powstał po tragedii w Mirosławcu obnażył długą listę błędów, które popełniła załoga CASY  w skutek złego szkolenia i nieprzestrzegania podstawowych procedur wojskowych. Mimo rażących błędów ukarano niższą rangą oficerów. Ludzie faktycznie odpowiedzialni za katastrofę CASY nie ponieśli żadnych konsekwencji, niektórzy nawet awansowali!

 

27 lutego 2009 w czasie lotu treningowego pod Toruniem rozbił się śmigłowiec Mi-24D. W skutek kuriozalnego błędu zginął jeden z członków załogi. Jednym z ekspertów, którzy w tym czasie zajmowali się tym wypadkiem był mjr rez. pil. Arkadiusz Szczęsny. Zwracał uwagę na tak dramatyczne sytuacje jak przypadek pilota śmigłowca z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, który trafił do składu misji bojowej poza granicami Polski z nalotem mniejszym niż 150 godzin [!]. Nie miał wówczas nawet podstawowego wyszkolenia w lotach w różnych warunkach atmosferycznych, nie mówiąc o wyszkoleniu specjalistycznym. Latania uczył się w czasie misji bojowej...

Arkadiusz Szczęsny jako konsultant sejmowej Podkomisji ds. Zbadania i kontroli procesu szkolenia personelu latającego SZ RP. Gdy dowiedział się o kolejnych nieprawidłowościach w MON,  wystąpił więc z wnioskiem o skierowanie doniesienia do odpowiedniej prokuratury. Raport ukazujący katastrofalny stan szkolenia polskich pilotów trafił od razu trafił na biurko ministra Klicha. Ten zadziałał zdecydowanie. Po dwóch tygodnia mjr Szczęsny został odwołany z funkcji eksperta.

 

1 marca 2009 w locie treningowym rozbił się samolot An-28 Bryza 2-RF należący do 28. eskadry lotniczej. Wszystkie 4 osoby znajdujące się na pokładzie zginęły. Z raportu wynikało, że instruktor nie miał pojęcia o zadaniu jakie ma do spełnienie szkolony pilot. Niestety pana ministra Klicha nawet z powodu wykształcenia (jest psychiatrą)ani z racji pełnionego stanowiska  nie zainteresował bulwersujący fakt, że  w moczu i krwi instruktora wykryto ślady narkotyków.

 

Wydawało się, że po Smoleńsku i „katastrofie jakiej świat nie widział”los ministra Klicha został przesądzony. Bo co mogło by się jeszcze gorszego wydarzyć dla państwa i lotnictwa wojskowego? Nic bardziej mylnego, minister Klich dalej jest z siebie zadowolony. Na kolejnych konferencjach mówi o zachowanych procedurach i niespotykanym dotąd w dziejach polskiego lotnictwa nowej jakości szkolenia.

 

Tomasz Hypki ostrzega, że to nie koniec czarnej serii, każe nam się spodziewać katastrofy polskiego F-16. Artykuł kończy się dramatyczną konstatacją :

 

„Żadne obce służby specjalne ani armie nie potrafiłyby w ciągu 2 lat doprowadzić do śmierci tylu ważnych dla funkcjonowania Polski osób, ile zginęło w wyniku katastrof w polskim lotnictwie wojskowym. Takich strat w tym zakresie nasz kraj nie poniósł nawet w wyniku klęski w wojnie obronnej we wrześniu 1939.

 

Całość znacznie większego artykułu znajdziecie państwo na stronie: www.altair.com.pl/start-4439

 

 

komadzyn
O mnie komadzyn

MÓJ BLOG O KUTNOWSKIM SAMORZĄDZIE

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka