konfederacja24 konfederacja24
1457
BLOG

TO NIEWIARYGODNE..! CZY TUSK O TYM WIEDZIAŁ...?!!!

konfederacja24 konfederacja24 Rozmaitości Obserwuj notkę 18

Jest w końcu zwierzchnikiem służb specjalnych...

Chyba uczyniłem zadość @Teodorowi i tytuł jest dość "Tabloidowy"...;) "Narrację" poprowadzę zarazem możliwie serio - w formie odpowiedzi blogerowi:

http://konfederacja24.salon24.pl/509165,odpowiedz-rzadu-na-interpelacje-m-opioly#comment_7694499

====================================================================================

(...) PS. Sugerowałbym zawiesić notkę raz jeszcze choć pod bardziej tabloidowym tytułem. Takim tekstom nie wolno szybko lądować w piwnicy.

TEODOR4973155 | 23.05.2013 15:11zablokuj
 
 
================================================================================================
 
 
                   Odnośnie "tabloidowego tytułu" i "opiniotwórczych portali", będzie Panie Teodorze szerzej w kolejnej notce, gdyż rozbudowałem odpowiedź w "celu poszerzenia jej spectrum" w wymiarze "publicystycznym" ;)
Uważam, że zapodałem już na s24 (nie ukrywając swojej "ex-mundurowej proveniencji"), dużo więcej tzw. "alarmujących przekazów, również z tabloidową zajawką" - i nie chodzi tu o żadną megalomanię - broń mnie panie Boże!!! ;) 
Takie są fakty i konsekwentnie oraz chyba dosyć jasno sugeruję, że akurat w tej dziedzinie można je w sposób "jawny" zweryfikować i zażądać od władzy wyciągnięcia z nich wniosków... Kwestia "jakości zarządzania" w służbach specjalnych, to jest temat z zakresu ochrony naszych interesów narodowych i bezpieczeństwa państwa  - "clue całego tematu"  (jakby się "górnolotnie" nie wyrażać...).
W ramach "Systemu" przeszedłem cierpliwie wszystkie, "bezsensowne" dla realisty, formalne szczeble odwoławcze, wygrywałem sprawy w NSA... Jednego "pro bublico bono", nigdy jednak nie zrobię...
Nie będę "namolny" we własnej sprawie ... Poza "obywatelskim wsparciem" w mojej ostatniej notce aktywności p. Opioły, odnośnie jego interpelacji poselskiej - wskazuję "publicystycznie" na patologie w "firmie", opisując przeważnie sytuacje ZWERYFIKOWANE OSOBIŚCIE ! Mam poczucię, że jak na "charakter materii" (proszę mieć na uwadze, że zagrożonej kilkoma latami "pudła", jeżeli dam komukolwiek do tej sankcji pretekst), i tak wskazałem już całkiem sporo przesłanek, żeby wyrobić sobie zdanie w temacie... I móc oczekiwać prostych odpowiedzi od decydentów.
Siłą rzeczy "zapodaję" wyłącznie tematy, których nie da się zaklasyfikować, jako złamanie jakiejkolwiek tajemnicy! Oczywiście, że "Prawdziwej Tajemnicy" nie mogę i nie chcę łamać... :) 
Z wiadomych względów nie poruszam więc, tzw. "mocnych, sensacyjnych medialnie tematów", które co prawda, nie powinny pozostać zamiecione pod dywanem, ale również nie powinny być przedmiotem "publicystycznych rozważań"... (wyjątkiem jest "efemeryczna puresensowna powieść w odcinkach z gatunku antiterrorfictions" pt. "Al Kaida i Kim", odnośnie której dawno nie miałem weny nic dopisać...;)"
Jest "prześnie i prosto", ale na temat - tylko fakty i bez zbędnej "filozofii w sferze ideologicznej" ;):
Nie będę Panie Teodorze robił więcej ponad to, aby zweryfikować, czy wogóle jest jakikolwiek sens, aby się z tym "Systemem" szarpać... Robię tyle, ile uważam mi robić wypada - jako obywatelowi, który chce żyć w normalnym, dobrze zorganizowanym i szanującym się kraju.
A może obecny "System", tak naprawdę "wszystkim "politycznym kastom" pasuje...?
Tylu "reformatorów", "partyjnych i bezpartyjnych państwowców", "antymainsteamowców" i "prawdziwych zbawców ojczyzny", użytkuje aktywnie "opiniotwórczy" portal S24...
Bardziej literek im pod nos już nie podsunę... ;)
Mam swój honor, poza tym ograniczony czas - rodzinę i własną firmę na głowie - nie będę biegał za żadnymi politykami, to jest ich biznes.... Kanały "dojścia" mają na tacy.
Oni tego ni w ząb nie rozumieją - to już sprawdziłem..;)
Dziwię się tylko, że w pogoni za "stadem rozbiegających się króliczków" (czyli tzw. "turbo-tematami" - w dużej części z daleka trącącymi "opowieściami z mchu i paproci", które można określić, jako klasyczny "szum informacyjny"), "reformatorzy" nie zwracają uwagi na wiarygodne, wręcz "banalne" dane i zweryfikowane, konkretne przykłady, wskazujące na poziom "piramidalnej ignorancji i indolencji" (najdelikatniejsze, "apolityczne" określenie tego zjawiska), w zakresie zarządzania służbami specjalnymi - jakby nie było - "tarczą i mieczem Państwa"...
Dlatego zwróciłem uwagę na chwalebny wyjątek, w postaci interpelacji p. Opioły (może nawet i jest tak, jak uważa drugi z dyskutantów poprzedniej notki @marek.w, że ktoś coś tu udaje...)
Społeczeństwu należy się prawo do uzyskania odpowiedzi pod rygorem "sankcji dla rządzących", czy tak faktycznie jest, czy nie? Czemu mamy z tego prawa świadomie rezygnować albo dawać się wodzić za nos, jak "leszcze"? Dla mnie kwestie poruszane w interpelacji, po prostu nie mieszczą się w głowie. W ostatnich latach musiałaby nastąpić, lawinowa wręcz "deprecjacja" naszego potencjału w tej sferze... I niech nikt już nie zamydla oczu Macierewiczem i jego działaniem... litości, to było "sto lat temu"!!!

(w przeciwieństwie do sił zbrojnych, służby specjalne na "froncie" strategicznej rywalizacji gospodarczej, politycznej, technologicznej i jakiejkolwiek innej, bezpieczeństwa antyterrorystycznego itp. - zaangażowane są, de facto non stop. Kiedy te "narzędzia" dzierży w garści "amator lub szkodnik" - już na wejściu i gdziekolwiek, jesteśmy skazani na porażkę!)
No chyba, że "fachowcy", popisują się akurat w temacie typu "Antykomor" albo Brunon K....;).
I nie jest też prawdą, panie Teodorze, że jesteśmy niczym "bezwolni lokaje", wobec "wielkich braci" - najpierw ze Wschodu, a potem z Zachodu (tzn. teraz, jak i niegdyś może i de facto jesteśmy, ale mamy potencjał, żeby nimi nie być...;).
Tak już być musi -  wmawia całkiem spore grono "realistów" i "ekspertów od służb"...
Nie musi.
Proszę pomyśleć, czy na "własnym terenie", w obrębie możliwości potencjału 40 mln narodu, dysponującego własnym, suwerennym terytorium, dostępem do "tej, czy innej pieczary" - lepszą wiedzą i parametrami "u siebie", niż jakikolwiek "obcy"... (a kluczem są zawsze "mózgi i serca tubylców"..), nasze służby specjalne powinny charakteryzować się "mentalnością lokaja" wobec wszystkich "możnych tego świata"...? Tak nie było przed wojną - mieliśmy dobrą markę w "branży"...
Lokajów "Obcy" i tak nie szanuje i "nie uważają"... Bądźmy realistami, ale szanujmy się..., to się zawsze opłca! 
Pamiętam, jak przed laty, jako "skoszarowany rekrut" obserwowałem pewien "typ biurowych przełożonych" kiwających się, jak pajace, przed zwykłym "oficerem łącznikowym służby partnerskiej" - dla nich "mega niezwykłym", bo nie pamiętam, czy aż z CIA, Mossadu, MI6 czy jeszcze innej "popkulturowej formacji"...
ŻENADA! 
"Partnerzy" obserwują się nawzajem i wyciągają wnioski..., "przeciwnicy" zresztą również! (całkiem sensownie wyraził się niedawno na ten temat "dyżurny spec od służb" - najważniejszym gadżetem oficera służb, jest zawsze jego mózg.. - to się akurat udało "lotniskowemu ochroniarzowi" i właścicielowi najpotężniejszego rewolweru "Magnum Jerycho"...;)  Piszę to z pewną nutą sympatii dla "popkulturowej" postaci, tj. pana posła "Dziewula"...:)

"Szeroko rozumiana opozycja", mająca mimo wszystko w przeciwieństwie do "zwykłego dysponenta jednego głosu wyborczego", dostęp do wszystkich "narzędzi komunikacji społecznej" (prime time medialny, dziesiątki milionów złotych dotacji na działanie "pro publico bono", "uprawnienia formalne" wynikające z uczestnictwie w systemie sprawowania władzy itp..) - nie jest w stanie aktywnie zwalczać tej patologii w obrębie wielu możliwości wynikających z "systemu demokratycznego"?
Dlaczego?
Bo nie może? - co oznaczałoby, że jesteśmy de facto systemem qasi autorytarnym?
Czy nie potrafi, bo brak jej stosownego "uformowania" i potencjału eksperckiego?
WIARYGODNY PRZEKAZ NA TEMAT ZAPAŚCI W OKREŚLONYCH SFERACH ZARZĄDZANIA PAŃSTWA, NIE BĘDZIE UZYSKANY WYŁĄCZNIE PRZEZ NIEZWERYFIKOWANE "MEGABOMBY, ROZBRAJANE PRZEZ LATA"... - WYMAGANA JEST KONSEKWENCJA W BANALNYCH, ZERO/JEDYNKOWYCH TEMATACH!
(poseł Opioła w interpelacji dot. SKW poszedł w dobrym kierunku  - odniesienie się do większości jego wątpliwości, nie powinno być ukryte za magicznym słowem "STRENG GEHEIM" - zwłaszcza, że "najtajniejsze" dla "co niektórych", jest to, o czym wszyscy powinni mieć prawo wiedzieć - nieważne za to jest to, co powinno być faktycznie "ściśle tajne", a cieknie, jak strumień ze zbocza góry...!
Czy my mamy wogóle jeszcze profesjonalne służby, czy też inwestujemy podatki w szkodliwe złudzenia i "dworskie koterie politycznych cyngli"? Oficerowie służb nie powinni być nigdy na usługach jakichkolwiek politycznych kacyków, bo to rodzi patologię do kwadratu! 
Panie Teodorze! Do kogo w końcu do k..y nędzy mam pisać "tabloidowo", że w temacie profesjonalizmu zarządzania "istotnymi strukturami wykonywania władzy" jest gnój i bryndza!?
Czy po setnej, askutecznej notce, mam się podpalić przed kancelarią premiera ...... ;) 
(Przy całym szacunku wobec p. A. Żydka - jego przykład pokazuje, że nie warto! )
W kilku krajach arabskich, tego typu przypadki stanowiły niedawno zarzewie społecznego buntu, ale u nas...? W Bolandzie...
"Ciepła woda" płynie jeszcze w kranach... - w biurach "teamów zadaniowych" partii opozycyjnych również (o ile, coś takiego wogóle funkcjonuje w ich obrębie). "Przyszli bohaterowie walki z Platfokomuną", na obecnym etapie raczej cenią sobie "relax w wannie" i nieszkodliwą walkę z wiatrakami, najlepiej za pomocą klawiatury komputera i nawiedzonego pitu pitu. Zwycięstwo w końcu do nich samo przyjdzie... O konkretach pisać można tylko na Berdyczów, no więc w wolnej chwili sobie piszę ....;)
pzdr
ps. Zainspirował mnie Pan do napisania następnej, prawdziwie "tabloidowej" notki - "zapodam" ją w konwencji "OLDSCHOOL RAP..", bo najlepiej mówić prosto o prostych sprawach - ale to kiedy indziej, bo się strasznie rozpisałem z odpowiedzią :)
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości