Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
konfederacja24 konfederacja24
584
BLOG

CZY "KREW TEŚCIOWEJ" POGRĄŻA BRUNONA K..?

konfederacja24 konfederacja24 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

  • "Rzeczpospolita": Śledczy podejrzewają Brunona K. o zabójstwo

     
 
 
 
 

Prokuratura ma poszlakę wskazującą na udział Brunona K. w morderstwie. W jego aucie odnaleziono ślady krwi - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

 
Brunon K. na sali sądowej /Jacek Bednarczyk /PAP
Brunon K. na sali sądowej
 
/Jacek Bednarczyk /PAP
 

Brunon K. to słynny "Brunobomber", krakowski naukowiec i pasjonat materiałów wybuchowych, który - jak twierdzą prokuratura i ABW - zamierzał wysadzić w powietrze Sejm.

Po zatrzymaniu Brunona K. w listopadzie minionego roku śledczy zaczęli podejrzewać, że jego teściowa, Julita Kotas, została zamordowana. Kobieta zniknęła bez śladu na przełomie 2011 i 2012 roku. Jej ciało zostało znalezione w lesie w okolicy małopolskich Czajowic, jeszcze przed ujęciem Brunona K. Zwłoki znajdowały się w ziemi około dwóch lat. 

 

REKLAMA

 
 

"Rzeczpospolita" przypomina, że śledczy byli przekonani o udziale Brunona K. w zabójstwie teściowej, ale nie mieli żadnych dowodów. Jak dowiedziała się gazeta, kilka tygodni temu w samochodzie "Brunobombera" znaleziono ślady krwi Julity Kotas.

"Na razie to najmocniejsza poszlaka wskazująca na to, że Brunon K. mógł być zamieszany w zabójstwo swej teściowej" - mówi "Rz" prokurator zaangażowany w tę sprawę.

Podczas przesłuchań K. zaprzeczał, że brał udział w zabójstwie teściowej. Prokuratorzy przekonują jednak "Rzeczpospolitą", że krew została znaleziona w miejscu, które wskazuje na przewożenie ciała jego autem.

 

INTERIA.PL/Rzeczpospolita



Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raport-udaremniono-zamach/aktualnosci/news-rzeczpospolita-sledczy-podejrzewaja-brunona-k-o-zabojstwo,nId,980768?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

 

 =================================================

W kontekście "wątku teściowej", prezentowałem swoją opinię w jednej z kilku notek poświęconych "sprawie Brunona K." (napisanej w lutym 2013r.) :

http://konfederacja24.salon24.pl/486960,trup-w-szafie-brunona-k-czy-moze-prok-kosmatego

 

"(..) Nie można pozwolić na manipulację w sferze problematyki zagrożenia terrorystycznego, gdyż może to przynieść nieoszacowane straty! Tu nie należy izolować na siłę Brunona K od świata,... (po roku objęcia go kontrolą i po przerwaniu operacji..) - tutaj należy wiarygodnie, "do spodu" wyjaśnić kulisy tej sprawy!

Na tym etapie należy już wyłożyć karty na stół, bo "pojawił się trup i w szafie go nie da się schować". I nie chodzi tu wcale o zwłoki teściowej, bo ten trup wypadł już w momencie konferencji prasowej prokuratury z szafy pana Kosmatego.

Pytanie: Czy integralnym elementem kontroli Brunona K, nie powinna być wiedza na temat najbliższej rodziny "zamachowca"? Czy absolutnie podstawowym krokiem po stwierdzeniu "braku teściowej", nie powinno być rutynowe sprawdzenie m.in. "nn" zwłok (o ile dobrze wyczytałem, to zwłoki odnaleziono na terenie pobliskim od miejsca zamieszkania i nikt nie wspomina, by były one np. zdekompletowane...)?

Jeżeli tak się nie dzieje, to o czym to może świadczyć?

Naprawdę chciałbym wierzyć, że to tylko kwestia debilnej i szkodzącej bezpieczeństwu kraju, polityki informacyjnej prokuratury..."

 

             Jakie "nieoszacowane straty" miałem na myśli pisząc wcześniej te słowa...? Właśnie takie, które nakazują zwrócić uwagę, na hipotetyczną możliwość braku "wiarygodnego kontekstu" uzyskanych próbek krwi.. (tzn. braku pewności, że ta krew nie znalazła się w samochodzie Brunona K. dużo później..).

Te "straty" można definiować, jako PODWAŻENIE SPOŁECZNEGO ZAUFANIA DO SŁUŻBY SPECJALNEJ.

Zaufanie, to niezbędny warunek wiarygodnej ochrony społeczeństwa przed zagrożeniami terrorystycznymi. Tu nie może być wątpliwości.. - tzn. społeczeństwo nie może mieć wątpliwości! Co jest alternatywą braku zaufania..? Może system PRISM „ujawniony” właśnie przez Edwarda Snowdena...? Totalna inwigilacja bez jakiejkolwiek kontroli?

Poza wszystkim, to jest po prostu przeciw skuteczne – metodyekstensywne” generują przeważnie totalny "SZUM INFORMACYJNY". Ma to sens, jeżeli oczekujemy wyłuskania z tego szumu kogoś takiego, jak Brunon K... Pozostawiam to do osobistych przemyśleń.

Istniało realnezagrożenie wysadzenia w powietrze Sejmu, czy też nie ..? Brunon K. był niebezpiecznym szefem grupy terrorystycznej, ukierunkowanej na prowadzenie akcji klasyfikowanej w kategorii "masowego zabójstwa", czy też nie..? Jaką wiedzę na powyższy temat uzyskało społeczeństwo?

 Przecież chodzić miało o bezprecedensowy atak w historii europejskiego terroryzmu!

      Jeżeli Brunon K., co najmniej od jesieni 2011r. miał być przedmiotem "operacyjnej kontroli" (w ramach zaostrzonych rygorów prowadzonej ofensywnie operacji) – to, jak udało mu się na przełomie 2011/2012, bez wiedzy „opiekunów” zamordować teściową…?

Jeżeli „figurant operacji” prowadzonej przez ABW, był w stanie zamordować osobę ze swojego najbliższego kręgu rodzinno/towarzyskiego, to oznacza, że poza wiedzą „opiekunów” mógł zrealizować również, jakikolwiek inny plan… W warunkach prawidłowo prowadzonego działania wobec "potencjalnego lidera organizacji terrorystycznej”, nie byłoby to raczej możliwe - a z całą pewnością, NIE POWINNO BYĆ MOŻLIWE!

Przyszłe pytania adwokata "Brunona K.", wydają się być oczywiste:

- czy jesteśmy w stanie zagwarantować, brak możliwości dostępu "osób niepowołanych" do szczątków denatki?

- czy strona sprawy (tj. ABW), dysponowała swobodnym dostępem do samochodu Brunona K.?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości