AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński
Niech tak się stanie, salwy nocy wiosennej na granicy Kotliny Kłodzkiej.
Zawiesimy na drzewach niewidoczne hasło miłości - niech się roztoczy skalna przestrzeń pragnień.
Fortepiany śpią w sklepach, muzycy zamienili zawody – a kałuże powstają z niczego.
Potęga to nie tylko dotyk, a źródła wciąż płynące.
Zamoczymy swoje ręce by róże miały sprzymierzeńców w drganiach gdy musimy drgać.
Jest w tym i sztuka kochania, umiejętność przenoszenia ruchów które zaistniały nieodzownie.
I ja kruszę okruchy wspomnień...
Jesteś niepodobna do nikogo.
Jesteś tam w tej głębi tak ważna jak łabędzica na niebieskim jeziorze.
Niesiesz okruchy bliskich wspomnień by garściami zrywać słodkie owoce.
Obejmij tę sosnę zawieszoną jakby o cień radości.
Utrzymaj piękno westchnień w majowym pacierzu ptaków w lustrze.