Ze 30 lat temu, jeszcze „pod ziemią” wydałem książkę Autora, który był w Szwecji, opisywał, co się tam dzieje, i mówił, co się stanie. Ja podobne rzeczy mówiłem od 50 lat - na podstawie nie obserwacji, a dedukcji. Oczywiście: nikt nas nie słuchał...
To proszę po 30 latach poczytać słowa kogoś, kto nie jest teoretykiem. To porządna, prosta kobieta, która długo była w Szwecji:
https://rgrunholz.wordpress.com/2015/12/15/upadek-szwecji/
Oto zakończenie tego wywiadu:
[p.Grzegorz Lindenberg]: Nowy bohater Lewicy, p.Adrian Zandberg mówi, że chce w Polsce budować drugą Szwecję…
[p.Joanna Teglund]: Państwa, społeczeństwa, rodziny, własnego życia nie można budować na kłamstwie. Nie mówię tu o kłamstwie politycznym. Mówię tu o kłamstwie jako o zaprzeczaniu oczywistym faktom. Ty widzisz czarne, a oni mówią ci, że to białe. No, to ty też powtarzasz białe, bo wychowano cię tak, że nawet ci nie przyjdzie do głowy, że można powiedzieć czarne. Gorzej, bo ty, jak ten biedny pies Pawłowa, jesteś tak wytresowany, że już od dawna nie myślisz samodzielnie i nawet nie widzisz, że to czarne, bo patrzenia też cię oduczyli. Tyle tylko, że pies Pawłowa dostawał kość w nagrodę za poprawne zachowanie. A szwedzki system swoją przewrotnością zdołał prześcignąć Pawłowa. Szwed musi najpierw na swoją kość ciężko zapracować, zapłacić jeden z najwyższych na świecie podatków, a później za te pieniądze państwo go wychowa na uległego i pokornego obywatela.
Na takich zasadach działa społeczeństwo szwedzkie. I to jest społeczeństwo skazane na zagładę. Oni, jak lunatycy, sami się do tej samozagłady zbliżają. I czasami nawet myślę, że to nawet i dobrze, bo życie w kłamstwie i strachu przed prawdą jest udręką.
[Tekst]: Nie mam zamiaru pozwolić muzułmanom by mnie zgwałcili i zabili - tylko po to, by pokazać jak bardzo jestem tolerancyjna.