(Polemikki n/t Rosji - tu: http://korwin-mikke.pl/…/polemikki_w_sprawie_imperium_…/2795
Jakaś chryja się zrobiła. P.Oksana Syrojid, v-marszałkini ukraińskiego sejmu (Werchowna Rada to właściwie Senat i Sejm w jednej postaci), najprawdopodobniej szukając pretekstu do wcześniejszego powrotu do domu i dzieci, dumnie opuściła IX Forum Europa-Ukraina ponieważ wzięli w nim udział "prorosyjscy prowokatorzy", w tym uznawany na Ukrainie za persona non grata (z powodu wyjazdu na Krym bez zgody Kijowa...) JKM.
Z sali gdzie był panel, w którym brałem udział, wyszli podobno (nie zauważyłem tego...) pp.Tacjana Czornowoł i Igor Sobolew. Prasa ukraińska trzęsie się z oburzenia - a rosyjska naśmiewa, że p.Syrojid, twierdząc, że w każdym panelu byli "prowokatorzy", zadała pod adresem organizatorów retoryczne pytanie: "Czy oni naprawdę chcieli zorganizować dyskusję dla poszukiwania konsensusu?". Czyli consensus można osiągnąć, zdaniem p.Syrojid, tylko wtedy, gdy dyskutują sami swoi.
Był tam też podobno straszny człowiek, p.Walery Sołowiej, który słowiczym głosem oznajmił prowokacyjnie, że Ukraina nie ma pojęcia jak rozwiązać problem Donbasu (bo nie ma; Rosja też nie ma, nawiasem pisząc...) oraz, iż Ukraina robiąc blokadę Krymu
chciała dać nauczkę mieszkańcom, bo głosowali za Anschlußem do Federacji. No cóż: to, oczywiście, imputacja - bo kto zna cele, dla których robiono blokadę? Wszelako jestem przekonany, że co najmniej jedna-dwie osoby robiące blokadę powiedziały na boku: "Dobrze im tak - za to referendum!".
A panią Syroid chyba pozwę do sądu. Nazwanie mnie "prorosyjskim" to Jej prywatna ocena, oczywiście, i nie jest to obraźliwe - ale "prowokator"? Do czego ja prowokuję, kogo i czym??!?
http://zik.ua/…/posowie_ukraiskiego_parlamentu_opucili_dysk…
http://korrespondent.net/…/3619783-ukraynskye-deputaty-boik…
