Jeżeli państwo polskie z taką lekkością oddało śledztwo wyjaśniające katastrofę smoleńską to czy my obywatele możemy czuć się bezpiecznie. Czy możemy liczyć na nasze państwo jeżeli to my osobiście będziemy potrzebować pomocy. Czy Polska zareaguje kiedy zostaniemy okradzeni, pobici, kiedy nas ktoś uprowadzi czy też zamorduje nam bliskich. Życie na zasadzie "tu i teraz' nie może opierać się na byciu bezpaństwowcem, na byciu wyimaginowanym "europejczykiem" za którym nikt nie stoi i o którego nikt się nie upomni. Co to za kraj który oddaje śledztwo dotyczące swojego najwyższego przedstawiciela krajowi z którym nie łączą i nie łączyły poprawne stosunki. Oddajemy śledztwo w imię ocieplenia tych stosunków. Czy kiedy zamordują nam rodzinę w Rosji, albo kiedy sami padniemy tam ofiarą, nasz rząd postąpi z nami podobnie?
Tu już nawet nie chodzi o honor, który straciliśmy, ale tu chodzi o nasz byt, o nasze bezpieczeństwo o naszą przynależność. I nie chodzi tu tylko o Rosję, ale o cały świat. Warto o tym pamiętać wybierając się z polskim paszportem na wycieczkę.
