Wszyscy się męczą już tyle lat więc postanowiłem w końcu wyjawić tajemnicę katastrofy rządowego samoltu TU-154.
Wnikliwa analiza oraz rozwiązanie jednej z największych "zagadek" współczesnej Polski poniżej:
Piloci zeszli zbyt nisko w warunkach małej widoczności, błędnie naprowadzani przez rosyjskiego kontrolera, który twierdził że są na kursie i na ścieżce i przez to rozbili samolot.
Czyli w sumie można uznać, że "ruskie" dokonały zamachu za pomocą podstawionego agenta KGB, który celowo wprowadził naszych pilotów w błąd.
Wychodz na to, że jednak zamach.
Koniec, dziękuję za uwagę.