Z podsumowań expose najbardziej podobało mi się przytoczenie ( przez Leszka M !) słow Norwida
Klaskaniem mając obrzękłe prawice,
Znudzony pieśnią, lud wołał o czyny;
W całej reszcie wystąpienia też ładnie podsumował bilans nieróbstwa i zaniedbań poprzedniej kadencji. ( z wyjątkiem kretyńskiej mantry SLD o IPN - to zresztą pokazuje ( tym którzy pamiętają więcej niż kilka miesięcy wstecz) że formacja ta wtrenowana w ładnym formułowaniu zdań nigdy (prawie) nic dobrego nie zrobiła i raczej nie zrobi) . Wystąpienie JK niestety było na tym tle rozczarowujące i słabe po prostu. Podczas gdy nawet Miller potrafiłzręcznie zestawić 4h obietnic sprzed 4 lat z godziną tłumaczenia że nam nic nie wyszło i kryzys nie puka i nie łomocze ale jest w przedsionku - tak Jarosław zaczął swoje wystąpienie od zanegowanie wstąpienia do euro o którym i tak nikt poważnie teraz nie mówi.
O dziwo premier trochę pozytywnie mnie jednak zaskoczył. Jednak kiedy czapka na zło... gore to uciekać zaczyna prosto. Więc wreszcie podniosą wiek emerytalny mundurówek i większości nie-dołowych górników. Szkoda że jednak tylko do 55 ( dlaczego ? ). Również mimo wszsystko likwidacja częśni ulg można jakoś uzasadnić. Natomiast cała reszta jest niewątpliwe zgodna z postulatami większości ekonomistów ( podobnie jak 15-20 lat temu zgodne z niąbyło wyprzedanie banków, potem hut, i likwidacja całych gałęzi przemysłu) ale na mój skromy rozum głupie i krótkowzroczne.
Reforma KRUS jest potrzebna - ale na innych zasadach niż proponowane. Zrobienie z niego ZUSu spowoduje tylko dalsze zadłużanie wzgędem przyszłym pokoleń. Podobnie z opodatkowaniem rolników.
Natomiast nadzieję dają niektóre nominacje ministrów ( choć zdaje sobie sprawę z ich zderzakowatości ) zwłaszcza Gowin jest nadzieją na rozbicie wreszcei korporacji sędziowskiej jak i pozostałych.