kot-bloga kot-bloga
2230
BLOG

Dopalacze i kultura słowa

kot-bloga kot-bloga Polityka Obserwuj notkę 5

Kot niniejszego bloga jest legalistą. Dlatego sierść mu się jezy, jak widzi la drole guerre prowadzoną przez Rzeczpospolitą (państwo, nie gazetę) z dopalaczami.

Oto bowiem, jak się kocisko dowiedziało z TV, prowadzącym bystre sklepiki (smart shop) wręczano kserokopie decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego, nie kierowane do określonego adresata. Zabraniające w dodatku sprzedaży specyfiku "Tajfun" i podobnych. Specyfiku "Tajpan" "Tarpan" "Funtaj" sprzedawać nie zakazano. Co to jest "dopalacz podobny," to tylko GIS jeden wie. Aha, żeby było fajnie, to jeszcze te decyzje były wydane przed przeprowadzeniem badań podejrzanych substancji.

Skutek? Przedsiębiorcy dopalaczowi zapowiedzieli pozwy.

I wiecie co? Będzie to pierwszy w historii przypadek, kiedy stowarzyszenie honorowych kupców wygra przed sądem proces o odszkodowanie za zakaz sprzedaży narkotyków. Przy okazji Rzeczpospolita po raz kolejny pokaże, że jest silnym państwem i każdy cios w pysk zniesie.

****

Któraś ze stacji pokazała dziś rozmowę pp. Chlebowskiego i Sobiesiaka nagraną przez służby specjalne. Obaj panowie posługiwali się językiem dość specyficznym, różnym od nauczanego w szkołach.

Chwilę później TVN pokazał rozmowę reporterów incognito z przedsiębiorcą dopalaczowym. Człowiek ten posługiwał się przyzwoitą polszczyzną, i pomimo niewątpliwego wzburzenia ani razu nie użył pod adresem członków Rządu Rzeczpospolitej słów powszechnie używanych w debacie publicznej (niegdyś - powszechnie uważanych za obelżywe). Jedynym przejawem złych manier było mówienie o Panu Premierze per "pan Tusk."

Po wysłuchaniu obu rozmów szacunek kota dla stowarzyszenia honorowych kupców wzrósł niepomiernie.

Miau!

kot-bloga
O mnie kot-bloga

Wściekły (trzeci, nie uwzględniony przez Schrödingera stan, w którym może być kot z wiadomego eksperymentu)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka