kot-bloga kot-bloga
35
BLOG

Zabrońmy małżonkom pracować

kot-bloga kot-bloga Polityka Obserwuj notkę 3

Kochankom, konkubentom, dzieciom, wnukom i siostrzeńcom też. I ciotkom. Zapomniało kocisko o ciotkach. Zakaz nie powinien oczywiście dotyczyć wszystkich. Tylko krewnych i powinowatych posłów i senatorów. W końcu kot niniejszego bloga, choć zwykły futrzak, nie jest całkiem głupi i wie, że zapracowana rodzina Pani gwarantuje codzienną porcję kociej karmy.

Ten genialny pomysł przyszedł kocisku do głowy, gdy dowiedział się, że TVP info w ramach tropienia nepotyzmu wywiedziało się (www.tvp.info/news.html), że Unia na Rzecz Europy Narodów zleciła ekspertyzę prawną kancelarii, w której pracuje żona znanego europarlamentarzysty i polityka PiSu.

Skandal! Pomyślało kocisko. Pewnie żona owego polityka jest partnerem w tej kancelarii albo co najmniej szefem jednego z departamentów i mąż jej załatwił dodatkową fuchę za 300 euro za godzinę plus VAT.

Jednak nie. Jak podało TVP Info, a potwierdza miesięcznik "Pani."(kobieta.interia.pl/news/zona-dla-polityka,1191972,) żona działacza UEN jest aplikantką radcowską w jednej z wiodących polskich firm prawniczych.

Dla tych, co nie wiedzą - aplikant, to taka "flancka" na prawnika. Czeladnik, który w ciągu kilku lat praktyki poznaje zasady wykonywania zawodu. Uczeń po prostu. Takich w dużej kancelarii pracuje kilkadziesiąt sztuk. Ich wpływ na to, co się dzieje w firmie jest mniejszy, niż strażaka w teatrze.

Zapewne taki sam konflikt interesów powstałby, gdyby ekspertyzę zlecono wydziałowi prawa dowolnego uniwersytetu, którego studentką lub doktorantką byłaby żona polityka UEN.

Być może konflikt taki powstałby nawet wtedy, gdyby osoba bliska politykowi pracowała w instytucji, która otrzymuje zlecenie od klubu parlamentarnego czy czego bądź finansowanego ze środków publicznych jako konsjerżka, sprzątaczka albo bufetowa.

Dlatego też kot postuluje całkowity zakaz pracy dla krewnych, powinowatych i konkubentów polityków. Tytułem rekompensaty powinni oni uzyskać prawo do sowitej renty specjalnej wypłacanej z budżetu państwa.

I problem z głowy, a i kot niniejszego bloga może się kiedyś dzięki temu na prebendę załapie.

Miau!

kot-bloga
O mnie kot-bloga

Wściekły (trzeci, nie uwzględniony przez Schrödingera stan, w którym może być kot z wiadomego eksperymentu)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka