Wśród wielu mniej lub bardziej trafnych analiz programu "Teraz My" z udziałem Pani Weroniki M.-P., gdzie mniej lub bardziej domorośli prawnicy roztrząsają jej sytuację procesową, trochę mało pisze się o tym, co tak naprawdę Pani Weronika powiedziała.
Piramidalną bzdurą, a przy tym bardzo kiepską linią obrony jak na prawnika, jest twierdzenie, że radca prawny uprawniony jest do przyjęcia 100.000 zł wynagrodzenia w gotówce.
Radcy prawni prowadzący kancelarie indywidualne są przedsiębiorcami w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (art. 4 ust. 1). Zgodnie zaś z art. 22 ust. 1 tej ustawy, dokonywanie lub przyjmowanie płatności związanych z wykonywaną działalnością gospodarczą następujeza pośrednictwem rachunku bankowego przedsiębiorcy w każdym przypadku, gdy:
1) stroną transakcji, z której wynika płatność, jest inny przedsiębiorca oraz
2) jednorazowa wartość transakcji, bez względu na liczbę wynikających z niej płatności, przekracza równowartość 15.000 euro przeliczonych na złote według średniego kursu walut obcych ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym dokonano transakcji.
Kwota 100.000 zł z całą pewnością przekracza ten próg, więc Marczak Pazura miała obowiązek przyjąć "wynagrodzenie" za pośrednictwem rachunku bankowego.
Tu link do ustawy:
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=WDU20041731807
Co więcej, Pani Weronika M.-P., jako radca prawny wykonujący zawód poza stosunkiem pracy,jest tzw. instytucją zobowiązaną w rozumieniu art. 2 pkt 1 ustawyo przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu. Zgodnie z art. 8 ust. 3 tej ustawy, instytucja obowiązana przyjmująca dyspozycję lub zlecenie klienta do przeprowadzenia transakcji, której okoliczności wskazują, że wartości majątkowe mogą pochodzić z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł, ma obowiązek zarejestrować taką transakcję, bez względu na jej wartość i charakter.
Tu link do ustawy:
http://www.lex.com.pl/bap/notariusz/Dz.U.2003.153.1505.html
Czy przekazanie przez klienta wynagrodzenia rzędu 100.000 zł w gotówce umieszczonej w torbie reklamowej, w miejscu publicznym, nie wskazuje na to, że wartości majątkowe mogą pochodzić z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł?
To jest elementarz każdego prawnika prowadzącego kancelarię.
A w praktyce wygląda to tak, że gdyby klient (i to jeszcze w sprawie prywatyzacyjnej) przyniósł do kancelarii 100.000 zł w reklamówce, to od razu zostałby wyrzucony za drzwi razem ze swoimi pieniędzmi, bo nikt nie jest samobójcą. W większości kancelarii w ogóle niechętnie przyjmuje się jakiekolwiek wynagrodzenia w gotówce, ponieważ niesie to ze sobą szereg ryzyk: podatkowe, sporów z klientem, zarzutów naruszenia etyki zawodowej itp.
Rozumiem, że Pani Weronika jest gwiazdą TVN, ale są jakieś granice stronniczości, które właśnie Panowie S&M ponownie przekroczyli. Wydawało się, że po programie z Panią Jolantą K. prowadzonym na kolanach, niżej zejść się nie da. Okazuje się, że można. Wystarczy zaprosić do studia osobę z przedstawionymi przez prokuratora zarzutami, orzeczonym przez sąd środkiem zapobiegawczym i pozwolić jej opowiadać bzdury, które można banalnie prosto sfalsyfikować, tylko dlatego, że ta osoba jest gwiazdką, na której TVN zarabia grubą kasę. O wypowiedzi kolesia „od rzygania” nie chcę mi się pisać, bo sam bym się porzygał...
