Platforma to nie moja partia, ale ponieważ mieszkam w Polsce, to nie posunę się do stwierdzenia, że Tusk (czy ktokolwiek inny z PO) nie będzie moim premierem, mimo iż wielokrotnie słyszałem wulgaryzmy pod adresem Kaczyńskiego, w czasie gdy to on pełnił tę funkcję.
Do rzeczy. PO wielokrotnie zapowiadała i zapowiada nadejście nowej jakości w polityce. Pierwszą oznaką tego może być Bronisław Komorowski, który zazwyczaj pomarszczony, niezbyt radosny , jakby dzisiaj już wypogodniał, a nawet uśmiecha się przyjemnie zza kamery.
Logiczne wydaje się, że nowa jakość nie oznacza jedynie uśmiechniętych polityków Platformy, a więc co oznacza ?
Nie wolno nam zapomnieć, że Platforma zdobywając dziś tak wielkie poparcie, ma szansę dokonać rzeczy przełomowych. Z utęsknieniem więc wyczekuję momentu gdy z TVP i KRRiTV znikną całkowicie politycy, zastąpieni przez ekspertów z dziedziny mediów. Cały drżę gdy wyobraźnia podsuwa mi obraz rządu złożonego w dużej części z ludzi nauki - nie, nie tych partyjnych rzeczników, ale wybitnych profesorów, których polityka nie interesuje, a gotowi są siedzieć godzinami dopracowując szczegóły przy tworzeniu dobrego prawa. Czuję się uspokojony gdy wiem, że bezpieczeństwo energetyczne państwa nie jest zagrożone, a Polska nie zostanie zepchnięta w polityce zagranicznej do kategorii takich krajów jak Litwa, czy Estonia.
Oczywiście o prywatyzacji nie ma mowy, w końcu PO nie zapowiadała tego w programie, więc sytuacja tu jest jasna. Liczę na zapowiadaną pomoc socjalną i jednocześnie niskie podatki i nie obchodzi mnie fakt, że to mało możliwe.
Czekam na ostateczne zerwanie z poprzednim systemem. Nie chcę już słyszeć o sb-kach z wysokimi emeryturami i nie obchodzi mnie problem praw nabytych.
Chcę codziennie jeździć po nowych drogach i patrzeć na uśmiechnięte twarze zwykłych ludzi. Chcę czuć się bezpiecznie w moim własnym kraju, nie bojąc się, że jakiś dresiarz zabierze mi portfel i komórkę.
Czekam na te i wiele inny rzeczy. Czekam na moje 100 milionów.
