Krytyka Politechniczna Krytyka Politechniczna
955
BLOG

Tydzień po Brexicie

Krytyka Politechniczna Krytyka Politechniczna Brexit Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

W teorii obwodów istnieje pojęcie stanu nieustalonego. W uproszczeniu polega to na tym, że w pewnej chwili w sposób nagły coś się zmienia w obwodzie elektrycznym (np. zmienia się skokowo napięcie na źródle napięciowym), a elementy obwodu odpowiadają przez jakiś czas na to wymuszenie, nierzadko w sposób nieoczywisty i zmienny w czasie. Natomiast, gdy się poczeka odpowiednio długo, to sytuacja się w miarę stabilizuje - nazywa się to stanem ustalonym.

Gdy w zeszły piątek rano świat dowiedział się o innym niż w sondażach czwartkowych wyniku referendum w UK, rynki finansowe standardowo zaczęły panikować. Każde gwałtowne ruchy w kursie instrumentów finansowych pozwalają komuś zarobić więcej w krótszym czasie, stąd też nieustanne kreowanie kryzysów, baniek spekulacyjnych, paniki jest tutaj pożądane - bo można zarobić na tym.

Politycy również zareagowali na Brexit. Niemcy zwołały szczyt 6 państw założycielskich pra-UE. Polski MSZ zwołał kontrszczyt dwa dni później, zapraszając pozostałych ministrów spraw zagranicznych - w sumie było ich w Warszawie 10 na 22. Jak na zagranie pokerowe, zapraszając w sobotę na poniedziałkowe spotkanie - całkiem dobry wynik. Oczywiście, gdyby zaprosił na środę czy piątek mogłoby przyjechać ze 2-3 więcej pewnie, ale nie chodziło tutaj o zebranie jak najwięcej (co oczywiście było pożądane), ale na pokazanie, że dyplomacja polska potrafi wymyślić coś w szybkim czasie, przejąć inicjatywę.

Konkluzją ze szczytu organizowanego przez Niemcy był dokument wytworzony przez ministrów z Francji i Niemiec, który opisywał koncepcję superpaństwa, jako dalszej formy działania UE. Przez trzy dni był on wałkowany i zniknął z agendy medialnej. W skrócie państwa UE miały pozbyć się własnego wojska, służb specjalnych, wielu przepisów krajowych (np. prawo podatkowe) na poczet wyniesienia ich na szczebel UE. Nie wydaje mi się, aby jakieś państwo było żywo zainteresowane pozbawieniem się armii i służb specjalnych w dobie terroryzmu oraz agresywnej polityki Rosji. Na kontynencie, który od zawsze był pełen wojen. Ten dokument był zagraniem typu hit&run - wrzućmy go do obiegu, spetryfikujmy na chwilę (dzień, dwa) zapędy innych państw, dając sobie czas do namysłu i przemyślenia następnych ruchów. A przy okazji wybadamy reakcję na tego typu koncepcję (która być może była zaplanowana wcześniej, ale nie było okazji, aby ją wrzucić do debaty publicznej). Dzięki temu wrzucenie za miesiąc czegoś dużo lżejszego będzie prostsze - tak samo, jak się negocjuje po przedstawieniu ceny zaporowej.

Co będzie dalej?

Sytuacja do października będzie w miarę stabilna. Jednak, ze względu na kilka dość niezależnych od siebie kwestii, ciężko wyrokować, w jakim miejscu będziemy za rok. UK może się rozpaść, UE może się rozpaść (do czego można doprowadzić na wiele sposobów). Może się nasilić częstotliwość ataków terrorystycznych (np. do poziomu raz w tygodniu), co spowoduje przewartościowanie problemów w UE i sprawa UK zejdzie na dalszy plan. Mogą się pojawić zielone ludziki w nowych zakątkach Europy. Akurat z tych wszystkich problemów, dogadanie negocjacji handlowych z UK to problem niezbyt groźny - bo można go rozwiązać poprzez negocjacje i jest w miarę przewidywalny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka