Od czasu do czasu służebne środki przekazu i wszelkiej maści „autorytety” zbulwersowani ogłaszają, Kościół znowu wtrąca się do polityki ogłaszając na kogo głosować. W jakimś mieście jakiś biskup zaapelował, żeby głosować na patriotów i ludzi uczciwych. Oburzenie straszne – biskup poparł kandydata PiSu. Na jakiejś wiosce, proboszcz pozwolił na terenie przykościelnym powiesić plakat Kaczyńskiego. Okropieństwo – grzmi G.W. Gdzieś indziej modlono się o to, żeby rządzący pamiętali, że mają przede wszystkim służyć swoim współobywatelom. Masakra – jak wiejski klecha może wtrącać się do polityki. O Ojcu Ryzyku i R.M. nie wspomnę.
1) Kardynał Wyszyński mawiał, że Kościół powinien kształtować nasze sumienia. Święta racja, jak sumienia nasze będą prawidłowo ukształtowane, to człowiek będzie wiedział co jest dobre a co złe, co prawdą a co kłamstwem i na kogo głosować na kogo nie.
2) Bywam w różnych kościołach i szczerze mówiąc nie słyszałem, aby wiejski, miejski czy jakiś dzielnicowy proboszcz, agitował za jakąś partią. Naprawdę. Owszem modlili się o ludzi prawych i szlachetnych. Ja też uważam, że tacy powinni nami rządzić. Czy to wtrącanie się do polityki? Dlaczego od razu szum, że Kościół popiera PiS. Czyżby z góry zakładano, że w PO nie ma ludzi prawych, szlachetnych, uczciwych i patriotów.
3) Osobiście jestem przeciwko wnoszeniu plakatów wyborczych na tereny przykościelne, za agitowaniem. Kościół jest dla wszystkich grzeszników i tych z PO i z PiSu i z innych opcji. Takie bezpośrednie agitowanie odnosi skutek zupełnie przeciwny. Osobiście znam jednak księży, którzy za PO daliby się pokroić. Czy to wtrącanie się do polityki, czy tylko przypadłość jednego, czy drugiego księdza?
Rzeczywiście, tak mi się wydaje, Kościół nie powinien ogłaszać i Dzięki Bogu nie ogłasza na kogo głosować. Natomiast ma święte prawo upominać się o ludzi szlachetnych i uczciwych, a piętnować kombinatorów i zwykłych karierowiczów. Jak to jest, może ktoś wie, że modlitwa o ludzi uczciwych i patriotów to poparcie udzielone PiSowi?
Mieszkam we Wrocławiu. Bywało, że malowałem krasnale na murach w stanie wojennym. Taki mój wkład w upadek komuny. ha ha
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka