Nie chodzi mi o to, żeby pogonić ten cały Trybunał, który stwierdził, że Polska narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Mam wrażenie, że to towarzystwo nie kuma o co chodzi.
1. Mierzą oni wszystko swoimi zachodnimi miarami i musimy się do nich dostosowywać. Niby w porządku, ale Polska to prakycznie kraj monoreligijny i monowyznaniowy. Na religię w szkole podstawowej i gimnazjum chodzą praktycznie wszyscy. Ci, którzy nie chodzą, mają zapewnioną w szkołach opiekę w świetlicy, chyba że z niej uciekną.
2. W szkole średniej zdecydowana większość na religię chodzi. W niektórych szkołach, w których na znak protestu młodzież w większości się wypisała, etyka jest. Dla 1 czy 2 uczniów w klasie, którzy często chcą być orginalni, trudno etykę organizować, bo dyrektorzy mówią, że brak funduszy, a młodzież i tak to oleje.
3. Oczywiście nie chodzi mi o jakość prowadzonych lekcji, bo z tym różni, ale spotkałem się z przypadkami, że jeden postępowy i nawiedzony nauczycie, potrafi zbuntować dużą część młodzieży, żeby dopiec czarnym.
4. Jak widać po p. Grzelaków nie chodzi o sprawiedliwość, ale o kasę.
5. Ciekawe, czy trybunał w Strasburgu nakazałby lekcje religi dla jednego chrześcijanine w szkole np. muzułmańskiej, czy stwierdziłby, że nie może w trącać się do sumień ludzkich.
6. Doskonale rozumiem, że nie wszyscy na religię chodzą, z różnych powodów. Doskonale rozumiem, że etyka w takich przypadkach powinna być. Jednak Trybunał powinien rozumieć specyfikę tego kraju i innych środkowoeuropejskich, a nie forować z taką łatwością wyroki. Bo rzeczywiście Polska może przegrywać wszystkie i płacić potężne odszkodowania różnej maści cwaniakom.
Mieszkam we Wrocławiu. Bywało, że malowałem krasnale na murach w stanie wojennym. Taki mój wkład w upadek komuny. ha ha
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka