krzykacz36 krzykacz36
65
BLOG

Dzięki księże prałacie.

krzykacz36 krzykacz36 Polityka Obserwuj notkę 0

Pierwszy raz miałem okazję i przyjemność rozmawiać z prałatem Jankowskim ( wtedy jeszcze prałatem nie był) w 1991 roku. Poznałem go zupełnie przypadkowo, gdy podszedł do mnie i powiedział (byłem wtedy na mszy św. w katedrze w Gdańsku) panie szanowny, podobno nie ma pan za co wywozić dzieci z Wrocławia nad morze. Organizowaliśmy wtedy w duszpasterstwie pracy, akcję wywozu dzieci na wakacje. Odpowiedziałem, że rzeczywiście pieniędzy nam brakuje, ale to nasza sprawa wrocławska, a nie gdańska. Ks. Jankowski się obruszył i stwierdził, że wszystkie dzieci są nasze i nie ma co się dąsać. Musimu sobie pomagać. Pomocy nie przyjęliśmy. Dziwnym zbiegiem okoliczności okazało się, że nasze dzieciaki pojechały na bardzo tanie wakacje do Sopotu, do miejsca o którym nawet nie marzyliśmy. Nagle znalazło się miejsce. Impreza była super. Pomyślałem - nasze modlitwy zotały wysłuchane. A zresztą to sprawiedliwość, bo przecież Wrocław to twierdza oporu w stanie wojennym. Po około 15 latach, w tym samym lokalu w Sopocie u tych samych właścicieli chcieliśmy zorganizować rekolekcje dla młodzieży uzależnionej. Miejsca już nie było. Zacząłem wspominać dawne czasy, że przecież kiedyś się udało, może teraz itd. Pani właścicielka, po dłuższej rozmowie, w której przypominałem co i jak odpowiedziała; Nasza chałupa wtedy rozpoczynała działalność turystyczną i  mieliśmy już innych klientów, ale zadzwonił ks. Jankowski, powiedział, że jest sprawa ważna dla dzieci z Wrocławia, bo one morza nie widziały i że on pokryje koszty.

Wtedy włosy stanęły mi na głowie. Byłem przekonany, że to nasze zabiegi, a to ks. Jankowski to załatwił. Serdecznie mu za to podziękowałem telefonicznie. Swoją twardą polszczyzną powiedział przez telefon, że coś mi się pozajączkowało, że nie wie o co chodzi i żebym dał mu spokój, ale się ciezy bo Wrocław i Gdańsk stały w jednym szeregu w walce z komuną,

Księże prałacie. Przez wiele lat broniłem księdza w różnych dyskusjach przed ludźmi, którzy wcześniej u księdza szukali schronienia i pomocy. Dla których księdza meble gdańskie nie były problemem, tylko patrzeniem do przodu, a potem obłudą fałszem i zakłamaniem. Dzisiaj publicznie chciałem powiedzieć, że ksiądz dla mnie  był i pozostanie wielki. To oni są skarłowaceni. To oni księdza chcieli odesłać do diabła, ale im się (mam nadzieję) nie udało.

krzykacz36
O mnie krzykacz36

Mieszkam we Wrocławiu. Bywało, że malowałem krasnale na murach w stanie wojennym. Taki mój wkład w upadek komuny. ha ha

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka