Demokracja to nie jest idealny ustój, ja sam nigdy jakoś przesadnie jej nie wielbiłem, jednak w dzisiejszych czasach ustrój demokratyczny jest chyba optymalny. Zwłaszcza, że nasz kraj przez wiele lat nosił ciężar ustroju totalitarnego, zatem powinniśmy tym bardziej obecny ustrój doceniać. Coraz częściej jednak martwię się o stan polskiej demokracji, która w końcu jest demokracją jeszcze dosyć młodą nie do końca ukształtowaną, a już można zauważyć jakieś dążenia jej nie szanujące czy nawet mające na celu jej stłamszenie.
Być może niejednego czytelnika zdziwiły moje słowa z poprzedniego akapitu, jednak jeśli przyjrzymy się bliżej temu co dzieje się w polskich mediach w sferze związków partnerskich, można bez wątpienia stwierdzić, że demokracja nie jest szanowana.
Mój dzisiejszy wpis jest reakcją na wczorajszy program T.Lisa, którego co prawda nie oglądałem na żywo, jednak po przeczytaniu kilku artykułów zdecydowałem się na obejrzenie tego programu, złamałem przy tym swoje przyrzeczenie noworoczne, ponieważ obiecałem sobie, że już więcej króla polskich manipulantów oglądał nie będę. Ale nie o samym T. Lisa dzisiaj chciałem napisać, ów dziennikarz akurat zachowywał się w swoim programie jak zwykle czyli jednostronnie. Przemilczę też panią Korwin-Piotrowską, bo kim ta pani wogóle jest? Bardzo zmartwiło mnie jednak zachowanie obecnej w programie pani poseł Kluzik-Rostkowskiej, otóż pani poseł moim zdaniem była przedstawicielką całej rzeszy polityków, którzy po prostu nie potrafią uszanować demokratycznego wyboru, nie potrafią z honorem znieść porażki, w związku z czym prowadzą agresywną kampanię medialną, która ma ośmieszyć i przedstawić poglądy, które uznaje ponad połowa społeczeństwa, a przynajmniej sejmu jako poglądy skrajne, których należy się wstydzić.
Co gorsza nie było to zachowanie odosobnione, o ile totalitarne i antydemokratyczne dążenia Leszka Millera (który to sugerował premierowi większy nacisk na posłów PO, bo po co mają głosować zgodnie ze swoimi przekonaniami) można jeszcze zrozumieć, to już takich zapędów, ze strony PO, której twórcami były osoby zaangażowane w walkę o demokrację przemilczeć nie można.
Może dla wielu osób będzie to szok, ale nie oszukujmy się, związki partnerskie a w dalszej perspektywie i związki homoseksualne zostaną zalegalizowane. Może jeszcze nie teraz, ale za kilka czy kilkanaście lat, małżeństwa homoseksualistów staną się faktem, niestety wszechobecna propaganda medialna już przynosi swoje efekty i dzisiejsi licealiści w związkach homosekualistów nie widzą już nic złego. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest właśnie natychmiastowe wyśmiewanie i przedstawianie w złym świetle takich osób jak pani poseł Pawłowicz.
Na koniec pytanie czy to jest jeszcze demokracja, kiedy media narzucają nam jedynie słuszną opcję? Kiedy większość sejmowa jest podważana przez trzecioligową dziennikarkę, która właściwie nie wiadomo czym się zajmuje, czy może już pewna granica została przekroczona i jest to już schyłek polskiej demokracji a początek dyktatury mediów.
