Wybory, afery itp, itd. Nie wiem skąd te oburzenie, po tym jak wiele osób dowiedziało się że jest idotami albo złodziejami bo nie zarabia 6000 zł. Ja mimo, iż tyle nie zarabiam, nie poczułem się urażony. Pani komisarz ma rację. Jak inaczej nazwać ludzi, którzy godzą się na codzienną wojnę dwóch partii politycznych, na kampanię w której główne punkty programu to obrażanie i kłótnia o to która partia jest gorsza. Jak nazwać osoby godzące się na to aby ważne funkcje w ich państwie zajmowały osoby zamieszane w poważne afery korupcyjne, którzy zgadzają się na to aby karany nie był przestępca ale ten który to przestępstwo odkrył. Jak nazwać osoby, które łudzą się, że cokolwiek zmieni się jeśli wybory wygra człowiek bez żadnego doświadczenia, który ponadto jest partyjną marionetką. Jak nazwać osoby, któy oburzają się na nienawiść czy kłamstwa jednego z kandydatów, kompletnie nie widząc, że drugi niczym się nie różni.
Jesteśmy idiotami bo się na to wszystko godzimy, bo wierzymy, że jeśli nie po tych to po następnych wyborach coś się zmieni. Nie ma co się obrażać na byłą panią wicepremier, trzeba jej podziękować za to że nas uświadamia. I poprosić, zeby zostawiła nas idiotów w spokoju, żebyśmy tylko nie musieli jej ani jej kolegów już więcej słuchać, oglądać i łudzić się, że być może po kolejnych wyborach będzie lepiej
