Kristoff104 Kristoff104
78
BLOG

Wp...my kowalowi!

Kristoff104 Kristoff104 Polityka Obserwuj notkę 1

Uwaga! Post niniejszy zawiera tzw. wulgaryzmy. Jeśli więc jesteś nadwrażliwy, nie masz ukończonego 80. roku życia, albo jeśli po prostu nie lubisz słów na ka, cha i pe – nie czytaj dalej.
Sytuacja z „aferą hazardową” coraz bardziej przypomina mi stary kawał, jaki kiedyś usłyszałem.
W pewnej wiosce był młynarz, dobry fachowiec i nawet nienajgorszy sąsiad. Przynajmniej dla tych, co nie mieli córki. Miał bowiem pewna wadę – żadnej kobiecie nie przepuścił. Wdawał się w liczne romanse, aż wreszcie przesadził – zbrzuchacił córkę sołtysa. Zebrała się w największej stodole narada. Myślą mieszkańcy co tu zrobić, gadają, krzyczą, ale pomysłu nie ma. W końcu jeden woła:
  • Wiem! Trzeba młynarzowi wpierdolić!
Radość na sali, już zaczynają wołać „Hura!”, już piją na zdrowie, gdy ktoś oponuje: „No ale jak to, młynarza mamy tylko jednego, gotów się nam jeszcze obrazić, wyjechać – i kto nam będzie wtedy młynarzował? A żniwa przecie niedaleko...”
Znów zawrzało, znów kłótnie i brak pomysłu. I znów ten sam się odzywa:
  • Już wiem! Mam!! Musimy wpierdolić kowalowi. Kowali mamy dwóch!
Tym razem rozwiązanie zadowoliło wszystkich i nikt już nie zgłaszał uwag...
To samo mamy i na rządowym podwórku. Wybucha afera, w której pojawiają się konkretne postaci, jak chociażby „Grzesiu” czy „Rysiu” albo „Miro”. Są konkretne osoby, na konkretnych ministerialnych stanowiskach. I od paru dni mówi się głównie o czym?
Tak! O odwołaniu Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA.
Pytanie tylko, jaki z tego morał. Czy taki, że stare kawały mają w sobie coś autentycznego? Czy może taki, że warto być niezastąpionym?
Kristoff104
O mnie Kristoff104

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka