Krzysztof Bosak Krzysztof Bosak
2028
BLOG

"Polskie Inwestycje" czyli nowy pomysł rządu na dług

Krzysztof Bosak Krzysztof Bosak Polityka Obserwuj notkę 9

Poświęciłem godzinę na obejrzenie konferencji ministrów Rostowskiego i Budzanowskiego. Pomysły na inżynierię finansową, którą chcą oni urządzić, wyglądają jakby przygotowywał je bank Goldman Sachs! 

 
Zapowiedziany przez premiera program "Polskie Inwestycje" (patrz slajd z prezentacji rządu) wart ma być aż 40 miliardów zł i będzie się składał z dwóch kontrowersyjnych elementów: 
1) z prywatyzacji dokonywanej nie przez Ministerstwo Skarbu, a przez BGK (dochody nie trafią do budżetu, ale prosto na planowane przez rząd inwestycje) 
2) z "pozyskiwania" kapitału (będą emitowane obligacje nowej spółki celowej zawieszonej gdzieś między rządem i BGK, ma być stosowany mechanizm lewarowania). Jak to ujął minister Budzanowski: "będziemy wartość złotówki przemnażać". Minister Rostowski dodał: "Tak działa bank".
 
Co o tym myśleć? Wygląda na to, że rząd chcąc za wszelką cenę podtrzymać wzrost gospodarczy zdecydował się - zgodnie z obowiązującą na świecie modą - zrobić polski pakiet stymulacyjny, pompować w rządowe inwestycje nowe miliardy złotych.
 
Dlaczego jestem krytyczny?
- bo rząd chce uprawiać interwencjonizm gospodarczy pieniądzmi których nie ma!
- bo "przepalimy" rezerwy nie mając żadnej gwarancji, że po 2015 r. będzie lepsza koniunktura, niż przez najbliższe lata, które Rostowski arbitralnie wytypował jako najgorsze!
- bo cały ten pakiet inwestycji to "stimulus", który podkręca wzrost PKB, ale fatalnie zaburza rynek (patrz: fala upadłości firm budowlanych)
- bo rząd chce prywatyzować poza budżetem, a więc przychody z prywatyzacji będą poza kontrolą Parlamentu!
- bo przesunięcie przychodów z prywatyzacji i finansowanych z tego projektów poza budżet państwa to sposób na sztuczne zaniżenie deficytu!
- bo zaproponowana metoda pozyskiwania kapitału (emisja obligacji przez spółkę BGK, lewarowanie) to nowa forma zadłużania, która ma być niewidoczna w statystyce długu publicznego!
- bo mechanizm jest tak skomplikowany i nieprzejrzysty, że trudno będzie mówić o jakiejkolwiek kontroli społecznej!
- bo rząd będzie wyprzedawał akcje w dużych spółkach, zachowując jednak pakiety kontrolne, a więc jest to raczej drenaż kapitału a nie prywatyzacja w sensie ścisłym
- bo nie wiadomo co oni jeszcze wymyślą (pakiety kontrolne spółek jako zabezpieczenie długu?)
 
Na potwierdzenie moich przemyśleń cytuję opinię prof. Rybińskiego: 
"(...) utworzenie spółki wskazuje, że deficyt sektora finansów publicznych będzie schowany w specjalnych wehikułach inwestycyjnych, więc kreatywne budżetowanie się nasili. (...) Plan inwestycyjny, który zapowiedział premier Tusk będzie wymagał dalszego silnego powiększenia naszego zadłużenia netto wobec zagranicy. A to może być groźne. Pamiętajmy przy tym, że prywatyzacja aktywów przez sprzedaż inwestorom zagranicznym też pogłębia zadłużenie netto kraju."
 
Tu prezentacja rządu na ten temat:
 
Uświadamiajcie swoich znajomych, bo dziennikarze mało co z tego rozumieją, więc raczej krytykować nie będą!

Zobacz galerię zdjęć:

Ostatnio rzadko na s24, częściej na facebooku, gdzie prowadzę Krzysztof Bosak | MIKROBLOG Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka