Krzysztof Grzelczyk Krzysztof Grzelczyk
106
BLOG

Co Monteskiusz miał na myśli

Krzysztof Grzelczyk Krzysztof Grzelczyk Polityka Obserwuj notkę 1

 

W połowie XVIII wieku ten francuski myśliciel popularyzował zasadę trójpodziału władz. I tak władza ustawodawcza i wykonawcza powinny być rozdzielone, a władza sądownicza powinna być niezależna od władzy państwowej. Z grubsza taki system sprawowania władzy obowiązuje do dzisiaj w większości cywilizowanych państw świata. Problemy, jak to często bywa, ukryte są w szczegółach.

Przykład z naszego dolnośląskiego podwórka. Pamiętamy z jakim trudem koalicja PO-PSL  obejmowała władzę po wyborach samorządowych. Najpierw z powodu braku quorum przerwano obrady pierwszej sesji, aby je wznowić w momencie gwarantującym rządzącym powołanie „właściwych” osób do pełnienia funkcji w sejmiku i zarządzie województwa. Wtedy pojawiły się wątpliwości natury prawnej dotyczące mandatu jednego radnego PO w związku z pełnieniem przez niego funkcji prezesa WFOŚ. Teraz się okazało, że pan radny zagłosował, po czym w tym samym dniu złożył mandat radnego i wrócił do pełnienia funkcji prezesa podległego samorządowi województwa funduszu. Dopiero w tym momencie sytuacja stała się normalna: nie można kierować jednostką samorządu będąc jednocześnie radnym tego samorządu. Zarzut ten podnosiła wcześniej opozycja, ale rządzący (łącznie z wojewodą) całkowicie ten problem zignorowali.

Źródła takiej sytuacji są w dość dowolnym traktowaniu zasady podziału władzy i w konsekwencji, w lekceważeniu wyborców. Poprzez umieszczenie nazwiska kandydata na liście informuje się wyborcę, że w przypadku otrzymania odpowiedniej liczby głosów osoba ta obejmie mandat radnego, bądź wójta (burmistrza, prezydenta) w danym samorządzie. Po wyborach okazuje się, że kandydaci obejmują stanowiska im wygodne, niekoniecznie zgodne z wolą wyborców.

Odrębny problem to kandydowanie do dwóch różnych organów, np. do rady czy sejmiku i równocześnie na prezydenta miasta. I znowu, po wyborach delikwent podejmuje decyzję – zostać prezydentem czy radnym. Albo w przypadku przegranych wyborów na wójta w ostateczności przyjąć mandat radnego. Czy jest to uczciwe wobec wyborców?

Podział władzy nie funkcjonuje też na poziomie władz centralnych. Rząd tworzony jest na ogół spośród parlamentarzystów, a ci po otrzymaniu tek ministerialnych zachowują mandaty poselskie. Funkcja kontrolna sejmu wobec rządu jest ograniczona, bo członkowie rządu występują w podwójnej roli: kontrolowanego i kontrolującego.

Rozwiązanie jest proste. Wszystkie te sytuacje występowania w podwójnych rolach można uniemożliwić jednym zapisem ustawowym. Potrzebna jest tylko wola polityczna. W tej kwestii do optymistów jednak nie należę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka