Krzysztof Leski Krzysztof Leski
61
BLOG

Podłość

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 95

Co zmieniło się w atmosferze politycznej w Polsce w ostatnich latach? Sporo, na gorsze, z różnych przyczyn. Śmiem twierdzić, że szczególnie niebezpieczną nowością jest upowszechnienie przekonania, iż u podłoża ludzkich poglądów i działań leżą nie przekonania, lecz pieniądze i zależność służbowa lub hakowa. Naturalnie wtedy, gdy chodzi o poglądy "błędne".

Najgorsze jest jednak powszechne już dziś, zwłaszcza po stronie PiSu, przekonanie, że sama taka teza nie jest insynuacją, lecz poglądem. Stąd dziesiątki trolli, których zbanowałem za oeblgi, iż "wykonuję instrukcję" itd. - którzy teraz obnoszą się po s24 jako "męczennicy zbanowani za poglądy" i najpewniej sami w to wierzą. Tymczasem to akurat nie może podlegać dyskusji: takie oskarżenia to podłość. Nigdy, nikomu nie śmiałem postawić nawet cienia takiego zarzutu.

Rzecz widać zaś nawet pod moim poprzednim, wszak mocno neutralnym postem, w którym piszę, że definitywnie nie pójdę głosować. Okazuje się, że nawet to może być uznane za wyraz... wyrachowania. Taki przypadek był na razie jeden. Dziesiątki ludzi zarzucają mi tradycyjnie, że siedzę na barykadzie, i wyrażaja troskę o moje jaja.

Piszą to ci sami, którzy ostatnio rozpływają się w zachwycie nad niezależnością dziennikarstwa Łukasza Warzechy. Faceta, z którym stało się w tej kampanii coś zadziwiającego. Faceta, którego lubilłem i lubię, ale który wciąż nawet nie odpowiedział na wytknięcie mu dość podłego kłamstwa, które wyrządziło dużą szkodę komuś, kogo Warzecha jakoby bronił.

Dziś Łukasz oburzył się straszliwie słowami Komorowskiego "wierzę w mądrość Polaków". Wysnuł stąd wniosek, który zawarł w tytule: "Kto nie głosuje na Komorowskiego, ten głupek". Jego wolna wola. W tekście teza, że na coś takiego Kaczyński nigdy sobie nie pozwolił.

Pomijam już to, jakim cudem za wyjątek uznać można nadużycie, którego notorycznie dopuszczają się politycy na całym świecie. W Polsce także. Gdyby Warzecha cofnął się tylko do 20 czerwca, przypomniałby sobie może słowa Kaczyńskiego o tym, co go różni od Komorowskiego:

Będzie bardzo dobrze, jeżeli Polacy 4 lipca dokonają wyboru w sposób świadomy

Dla mnie to typowy wyborczy greps, podobnie jak populistyczna gadka Komorowskiego. W myśl jednak logiki Warzechy to jasna teza, iż każdy, kto nie zagłosuje na Kaczyńskiego, uczyni to nieświadomie, a więc na gazie, na prochach, a może na smyczy. Tego jednak Warzecha nie pamięta. On, w przeciwieństwie do mnie, sam o sobie pisze w autocharakterystyce, że siedzi na barykadzie.

Czego dowiem się pod tym postem? Że wykonuję instrukcje PO. Gdyż dziś niezależny nie jest ten, kto widzi faule obu stron, lecz ten, kto siedząc na barykadzie pilnuje porządku wyłącznie po jednej, niesłusznej stronie.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka