krzysztofmroczko krzysztofmroczko
2173
BLOG

Wizjoner Jacek Protasiewicz

krzysztofmroczko krzysztofmroczko Polityka Obserwuj notkę 24

 Dziś tematem dnia jest pan Jacek Protasiewicz. Nie jestem w stanie śledzić wszystkich informacji, portali i wiadomości, ale mam wrażenie, że jednak się wszyscy komentatorzy mylą. Są w błędzie ci, co myślą, że to kompromitacja. Są w poważnym błędzie ci, którzy mówią o podaniu się do dymisji. Mylą się także ci, co w obronie człowieka mówią o jakieś perfidnej prowokacji. To nie do końca tak. Przecież to wszystko było ukartowane, bez dwóch zdań, ale nie przeciw temu politykowi, a w obronie jego kariery. Wymyślono cały scenariusz na zlecenie samego polityka PO, bo jakoś trzeba było zacząć kampanię wyborczą do europarlamentu.

Kto nie wierzy, niech popatrzy na dawne tego rodzaju kompromitacje. Nikomu w ogóle nie zaszkodziły wizerunkowo takie wyskoki. Polscy politycy, piłkarze czy w ogóle znani ludzie na rauszu nie różnią się bowiem od pana Zdzisia w ławki pod blokiem. To znaczy są inaczej ubrani i piją lepsze trunki, ale w społecznym odbiorze są traktowani jako fajni goście. Oczywiście, dotyczy to jedynie mężczyzn, ale przecież w każdym wypadku chodzi właśnie o osobników tejże płci.

Wracając do posła Protasiewicza: to było zagranie wizerunkowo wspaniałe. Po ostatnich krwawych rozgrywkach w dolnośląskich strukturach Platformy Obywatelskiej zaczęto się go obawiać i nawet rozważać, czy jeszcze popierać. Trzeba było jakoś ten wizerunek ocieplić. I się udało, bez dwóch zdań. Jeśli ktoś miał stracha przed krwiożerczym apetytem szefa partii na Dolnym Śląsku, pozbył się wszelkich obaw. Swój chłop, ten nasz Jacek. Wypić lubi, a do tego tych cholernych Niemców nie lubi. Prawdziwy z niego Polak, choć od dawna w tej Brukseli siedzi. Zresztą, będzie można teraz spokojnie sobie pogadać z nim przy kropelce czegoś mocniejszego. Albo nawet i butelce, wszak europoseł łeb ma nie od parady.

Jest też inna, równie ważna korzyść posła Protasiewicza z całej tej afery. Zdjęcia jego przystojnej twarzy otwierają wszystkie serwisy i portale. Nagrania z monitoringu biją rekordy popularności w liczbie odsłon. Powstają setki memów, w większości oczywiście nieco ironicznych wobec postaci naszego posła, ale przecież każde ze zdjęciem jego facjaty. Za podobne ilości reklam trzeba by było zapłacić grube dziesiątki tysięcy, nie mówiąc już o tym, że trochę czasu to też by potrwało. A tak dziesiątki tysięcy naiwnych internautów odwala całą robotę zupełnie za darmo. Co więcej, niektórzy z nich sądzą, że szkodzą w ten sposób temu politykowi. Dla mnie to mistrzostwo świata.

Wymienione wyżej korzyści wcale jeszcze nie wyczerpują tematu ilości dobra, jakie pan Protasiewicz zrobił sobie, wchodząc z takim impetem w kampanię do europarlamentu. Otóż po takim wybryku nikt nie jest w stanie mu zaszkodzić żadnym czarnym PR czy jakimiś tam oskarżeniami o cokolwiek. Nikt nie uwierzy po prostu, tym bardziej że trudno byłoby sobie wyobrazić coś równie głupiego i skandalicznego. Znowu uchylam kapelusza przed tym pomysłem.

Konkluzja jest jednoznaczna. Uczyć się trzeba, uczyć od pana Jacka Protasiewicza. Wiadomo, że psy szczekają, ale wizjonerzy wyprzedzający swój czas nigdy nie mieli łatwo. Poza tym cel uświęca środki, a wygrany mandat jest już w kieszeni. Spytajcie u bukmacherów.  

Wrocławianin z urodzenia i przekonania. Myślę szybko, nie owijam w bawełnę. Nadal wierzę w dziennikarstwo obywatelskie, dlatego prowadzę portal osiedlowy Wrocław Leśnica Info. Tutaj już nie piszę o polityce, zostawiam to hunwejbinom i sekretarzom. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka