ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
125
BLOG

Zmiany

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Zaczepił mnie młody przedsiębiorca. „Niech ksiądz coś powie w radiu o zmianach” – zaproponował. „Tak bardziej refleksyjnie. Jak one wpływają na życie” – doprecyzował. „Chodzi o ciągłe zmiany przepisów?” – upewniłem się, dumny ze swej domyślności. Okazało się, że przestrzeliłem. Mój rozmówca był nie tylko młodym przedsiębiorcą. Był również mężem z nie za dużym stażem. Mężem, którego żona z wielkim zamiłowaniem i sporą częstotliwością przestawiała meble w mieszkaniu. „To jest nie do wytrzymania” – poskarżył się żałośnie. „Ledwo się zdążę przyzwyczaić do jakiegoś układu, ledwo się nauczę, gdzie różne rzeczy mogę znaleźć, ona zabiera się za przestawienie wszystkiego i znów tracę orientację”.

„Wie pan, dużo ludzi uważa, że tylko śmierć i podatki są pewne w życiu” – powiedziałem pocieszająco. „Ale jedna australijska pisarka sformułowała jeszcze inną zasadę. Napisała, że nic nie pozostaje takie samo, a jedyne, czego można być, w życiu pewnym, to zmiana (Trudi Canavan)”.

Postanowiłem się jednak nad tematem zmiany pochylić. Szybko odkryłem, że problem jest poważniejszy niż mogłoby się wydawać. „Mamy epidemię zmian podejmowanych tylko po to, aby coś zmieniać” – postawił diagnozę znajomy socjolog i obszernie opowiedział o zmianach strukturalnych i organizacyjnych, jakie właśnie przechodzi jego macierzysta instytucja. „Głowę daję, że nic dobrego z tego nie wyniknie, a po jakimś czasie będziemy wszystko odkręcać i cichaczem wracać do sprawdzonych wcześniej rozwiązań” – podsumował, sięgając spojrzeniem w przyszłość. „Nie ma nic gorszego niż zmiany podejmowane bez planu i analizy skutków, jakie mogą przynieść” – dodał z powagą, odpowiadając na mój zarzut, że po prostu stawia na wygodnictwo i stare przyzwyczajenia. Po chwili zapytał: „Słyszał ksiądz o zarządzaniu zmianą?”. Gdy pokręciłem przecząco głową, doradził mi poczytać na ten temat w Internecie. Poczytałem. Zapamiętałem takie zdanie: „Podstawowym warunkiem zmiany jest dobra diagnoza”. I jeszcze zakodowałem, że proces zarządzania zmianą obejmuje pięć etapów, z których pierwszy, to ustalenie ogólnego celu. Inaczej mówiąc, znalezienie odpowiedzi na pytanie: „Po co zmiany?”.

Jednak o wiele bardziej niż uczone wywody na temat zmian i zarządzania nimi spodobały mi się znalezione w sieci słowa Huxleya, autora jednej z, moim zdaniem, najważniejszych książek dwudziestego wieku „Nowy wspaniały świat”. Przyznał on pewnego razu: „Chciałem zmienić świat. Doszedłem jednak do wniosku, że mogę jedynie zmieniać samego siebie”. Postanowiłem więc poczekać, aż dojdą do tej konkluzji inni chętni do zmieniania wszystkiego wokół na siłę. stukam.pl

Tekst wygłoszony na antenie radia eM

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo