Kserkses0517 Kserkses0517
332
BLOG

Gdzie chcesz robić - w telewizji ? Robisz w telewizji

Kserkses0517 Kserkses0517 Polityka Obserwuj notkę 15



Film Alternatywy 4 Stanisława Barei ...

Stanisław Anioł, kierownik Domu Kultury w Pułtusku dostaje robotę w Warszawie.

Koledzy przychodzą z gratulacjami.

- Chłopaki niech ja się tylko ustawię, pociągnę was za sobą. Gdzie chcesz robić ?

- W telewizji ...

- W Poltelu w TV bedziesz robił ...

- Chcesz w Paryżu ? Robisz w Paryżu ...

- Ja w Pewexie ...

- Masz w Pewexie ...

Zapomniał tylko kolegom powiedzieć, że dostał posadę ... gospodarza domu w bloku mieszkalnym przy ul. Alternatywy 4...


Tyle tytułem wstępu.


Bo pazerne wilczki Zbigniewa Ziobry, takoż on sam nie są cieciami przy Wiejskiej.

Są przebiegłe, cyniczne i chciwe.

image

Mają możliwości i naprawdę rozdają dobrze płatne stanowiska kuzynom, kolegom i znajomym.

Władza nad Lasami Państwowymi pozwala im zarządzać majątkiem wartym blisko 9 mld zł i setkami nieruchomości w całym kraju. To również atrakcyjne stanowiska dla partyjnych popleczników.

Politycy i działacze Solidarnej Polskiz zajmują stanowiska od dyrektora generalnego po szeregowych leśniczych.

Chociaż Zbigniew Ziobro i jego ludzie kojarzeni są głównie z działaniami wymiaru sprawiedliwości, nie można zapominać, że przy koalicyjnym stole Solidarna Polska wynegocjowała inny, niezwykle cenny łup: kontrolę nad Lasami Państwowymi.

Ziobryści szybko umocnili tam swoje wpływy, co znalazło swoje odbicie w kadrach: dziś legitymację Solidarnej Polski ma nie tylko wielu dyrektorów, ale także wielu nadleśniczych i leśniczych.

Lasy Państwowe to żyła złota, z której w ostatnich latach ochoczo korzystają politycy obozu Zjednoczonej Prawicy oraz ludzie z nimi związani.

Tylko w 2020 roku Lasy zanotowały 8,6 mld zł przychodu, wypracowując mimo pandemii 500 mln zł zysku. Lasy zatrudniają blisko 30 tys. pracowników i dysponują setkami nieruchomości w całym kraju.

O Lasach Państwowych stało się głośno min. za sprawą przelewów, które trafiły z Lasów do nowo utworzonej kancelarii prawnej Aventum z Rybnika. Jej założycielem jest znajomy Michała Wosia, byłego ministra środowiska, który nadzorował kasy. Kiedy media zainteresowały się sprawą, zaczęto usuwać dokumenty, a rzecznik Lasów (również wywodzący się z Solidarnej Polski) utrudniał dziennikarzom dostęp do informacji.


Michał Woś to 30-letni działacz Solidarnej Polski, bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry.

image

Dziś, po wielu rządowych rekonstrukcjach, jest wiceministrem sprawiedliwości. Ale między marcem a październikiem 2020 r. był ministrem środowiska. Do jego zadań należał wówczas m.in. nadzór nad Lasami Państwowymi. To właśnie za czasów Wosia w Lasach Państwowych wiele stanowisk przypadło w udziale politycznym poplecznikom Solidarnej Polski, choć już wcześniej ludzie Zbigniewa Ziobry krok po kroku umacniali tam swoje wpływy.


Prawo i Sprawiedliwość od dłuższego czasu chce odebrać koalicjantowi bogaty łup. Aby móc zrozumieć genezę tego sporu, trzeba cofnąć się do 2015 r. i zawiązania się rządu Zjednoczonej Prawicy. Szefem Lasów Państwowych został wówczas Konrad Tomaszewski.

image

Kuzyn Jarosława Kaczyńskiego był jednym z najbliższych współpracowników ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszki.


Sporo kierowniczych i wpływowych stanowisk zostało opanowanych przez ludzi związanych z Beatą Szydło oraz Zbigniewem Ziobrą. Przykładem jest powołanie w 2016 r. przez Szydło Rady Naukowej Leśnictwa. Na jej czele stanął prof. Janusz Sowa.

image

Prywatnie prof. Sowa jest teściem Błażeja Szydło, syna byłej szefowej rządu. Prof. Sowa ma leśniczówkę na skraju Puszczy Niepołomickiej.

Za jej wynajem płaci miesięcznie Nadleśnictwu 388 zł.


Dymisja Szydło z fotela premiera spowodowała przetasowania w Lasach Państwowych. Na początku 2018 r. nowy szef rządu Mateusz Morawiecki odwołał Jana Szyszkę ze stanowiska ministra środowiska. Jego miejsce zajął Henryk Kowalczyk, który dokonał zmiany w Lasach. Nowym dyrektorem generalnym mianował Andrzeja Koniecznego, wcześniej wiceministra w resorcie środowiska.


Gdy w roku 2020 doszło do kryzysu w koalicji rządzącej, Jarosław Kaczyński podjął decyzję o rekonstrukcji rządu. Ministerstwo Środowiska oraz Ministerstwo Klimatu uległy połączeniu, a na ich czele stanął Michał Kurtyka. Na sekretarza stanu i pełnomocnika rządu do spraw leśnictwa i łowiectwa powołany został Edward Siarka, polityk Solidarnej Polski. Oznaczało to, że kontrola nad Lasami wciąż pozostawała w rękach ludzi Zbigniewa Ziobry.

W układance Solidarnej Polski ważną postacią jest Andrzej Konieczny. W 2018 r. został on dyrektorem generalnym Lasów. W 2020 r. Konieczny mianował na stanowisko dyrektorów regionalnych dwie osoby politycznie związane z Solidarną Polską. Dyrektorem w Katowicach został Józef Kubica, a w Poznaniu Ewa Jedlikowska. Była ona dyrektorką zaledwie jeden dzień, bo okazało się, że nie spełnia wymogów na to stanowisko. Z kolei dyrektorem Lasów w Szczecinku został Łukasz Maciejunas, znany z pacyfikowania ekologicznych blokad wycinek w Puszczy Białowieskiej.


Andrzej Konieczny, ówczesny dyrektor Lasów Państwowych, kupił od tej firmy dom za 5 proc. wartości, czyli za 9,4 tys. zł. Konieczny uzasadnił kupno domu za tak niską cenę tym, że było to marzenie jego syna i nieruchomość przepisał na swoje dziecko.

image

Ostatecznie Konieczny został odwołany. Związany ze Zbigniewem Ziobrą wiceminister Edward Siarka, odpowiedzialny w Ministerstwie Klimatu i Środowiska za Llasy, nie uzasadnił swojej decyzji. Uznał, że nie ma takiego obowiązku.

Konieczny jednak mający znajomości w Solidarnej Polsce bez pracy nie został zbyt długo. Na początku sierpnia br. wrócił do pracy w Lasach. Został mianowany dyrektorem regionalnym w Poznaniu.

Schedę po Koniecznym w centrali Lasów przejął Józef Kubica, którego wcześniej Konieczny awansował na dyrektora regionalnego w Katowicach. Kubica to działacz Solidarnej Polski. Od 2015 r. jest radnym sejmiku śląskiego.

O leśniku-polityku opinia publiczna szerzej usłyszała kiedy on kupił nieruchomość za znacznie niższą kwotę, niż wynosi jej rynkowa cena. Za dom o wartości blisko 200 tys. zł zapłacił Lasom Państwowym zaledwie 9,9 tys. zł. Czyli 5 proc. wartości.

Nieruchomość, którą kupił Józef Kubica, znajduje się na terenie Nadleśnictwa Brynek na Śląsku. To dom jednorodzinny wraz z dwoma budynkami gospodarczymi.

image

Za całość zapłacił dokładnie 9943,2 zł, choć ta wyceniona została na 198,8 tys. zł. Z księgi wieczystej wynika, że leśnik jest współwłaścicielem domu razem ze swoją żoną.

Ale Kubica to człowiek szczególnego zaufania polityków Solidarnej Polski. Żeby to zrozumieć, trzeba się cofnąć do maja 2020 r., gdy został powołany na stanowisko dyrektora regionalnego Lasów w Katowicach. Było to miesiąc po tym, jak ministrem środowiska został jego partyjny kolega Michał Woś.

Dlaczego to takie ważne?

Jedną z pierwszych decyzji Kubicy było rozwiązanie umów z radcami prawnymi zatrudnionymi w dyrekcji od lat. Wypowiedzenia wręczył pracownik działu kard bez żadnego uzasadnienia. Zwolnieni pracownicy chcieli się spotkać z nowym dyrektorem, ale ten odmówił.

Później nastąpiły kolejne zwolnienia. Wypowiedzenia otrzymali prawnicy zatrudnieni w nadleśnictwach podległych katowickiej dyrekcji. Zgodnie z procedurą umowy rozwiązali poszczególni nadleśniczowie. 

W miejsce usuniętych pracowników, dyrekcja oraz poszczególne nadleśnictwa zawarły umowy ze wspomnianą kancelarią prawną Aventum z Rybnika. Kancelaria ta powstała pod koniec 2018 r., a więc na kilka miesięcy przed objęciem stanowiska przez Wosia. Jednym z jej założycieli jest Jakub Pokoj, dobry znajomy Wosia z czasów studiów

Na 37 śląskich nadleśnictw kancelaria Aventum odpowiada za obsługę prawną około 25 — tak wynika z rozmów z naszymi informatorami. To jednak nie wszystkie umowy, jakie łączą kancelarię z Lasami Państwowymi.

Kancelaria świadczyła usługi dla dyrekcji regionalnej we Wrocławiu.


Dodatkowo gdy w kwietniu 2021 r. dyrektor Kubica został pełniącym obowiązki dyrektora generalnego Lasów Państwowych w Warszawie, pojawił się w biurze w towarzystwie dwóch młodych mężczyzn: Jakuba Pokoja, założyciela kancelarii Aventum, oraz Michała Gzowskiego. Obaj panowie znają się od pewnego czasu, a Pokoj miał otrzymać swój gabinet w siedzibie dyrekcji generalnej.

Z kolei Gzowski kilka dni po tym wydarzeniu został rzecznikiem Lasów Państwowych.

image

Gzowski to prezes Solidarnej Polski w okręgu elbląskim i asystent społeczny wiceministra Wosia. Opinia publiczna szerzej usłyszała o obecnym rzeczniku Lasów, kiedy  syn Radosława Liszewskiego, lidera zespołu Weekend, otrzymał posadę w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych. Zatrudnienie zbiegło się w czasie z koncertem wokalisty na weselu Gzowskiego.

Innym istotnym elementem w leśnej układance jest Podlasie i tamtejszy baron PiS Jarosław Zieliński, który wspierał Andrzeja Koniecznego w walce o fotel dyrektora generalnego w 2018 r. Choć Zieliński jest związany z PiS, to w kwestii Lasów często działa zgodnie z linią Solidarnej Polski.

Były wiceszef MSWiA zbudował na Podlasiu nieformalną sieć powiązań, która ma wpływ na funkcjonowanie Lasów Państwowych. W lokalnym układzie są wysocy rangą policjanci, dyrektor regionalny lasów, ksiądz oraz kilku leśników.

Jesienią 2019 r. w wyniku partyjnych przetasowań Zieliński stracił tekę w rządzie. Choć były minister zniknął z polityki krajowej, to bardzo szybko odnalazł się w swoich rodzinnych stronach, gdzie od lat budował nieformalne strefy wpływów w Lasach Państwowych.

Mechanizm był prosty. Zieliński zabiegał o to, aby jak najwięcej pracowników Lasów wstąpiło do Prawa i Sprawiedliwości. Leśnikom sugerowano, że podpisanie partyjnej deklaracji może pomóc im w karierze. Tym, którzy odmawiali, groziła utrata pracy. Taki los spotkał wielu nadleśniczych. Jeden z nich stracił stanowisko, ponieważ "zbyt dobrze żył z Bronisławem Komorowskim". Były prezydent spędzał wakacje w Budzie Ruskiej i był gościem koncertów jazzowych urządzanych na terenie Nadleśnictwa Głęboki Bród. Inny z leśników naraził się swoją aktywnością lokalną, podejmując decyzje sprzeczne z polityką PiS. Spotkań, na których minister sugerował, kogo pozbawić pracy, było co najmniej kilka.

Efekt jest taki, że na 31 nadleśnictw ponad 20 nadleśniczych jest członkami PiS.

Do partii wstąpiła też część z szeregowych pracowników. Jak niektórzy z nich twierdzą, nie z przekonania, a ze strachu przed utratą jedynego źródła dochodu.

Roszady kadrowe, za którymi stoi Zieliński, nie byłyby możliwe bez przychylności dyrektora regionalnego w Białymstoku. To właśnie on formalnie odpowiada za powoływanie i odwoływanie nadleśniczych.


Dyrektorem regionalnym od 2016 r. jest Andrzej Nowak. Za jego powołaniem lobbował właśnie Zieliński, który wówczas cieszył się sporymi wpływami w partii. Nowak nigdy nie zapomniał, komu zawdzięcza awans i od początku swojej dyrektorskiej kariery był w pełni uzależniony od polityka PiS.


Jeszcze kiedy Jarosław Zieliński zasiadał w rządzie, Nowak ściągnął leśników z podległych mu nadleśnictw do kościoła św. Krzyża w Łapach, gdzie odbywały się "Nowenny Niepodległościowe". Ich organizatorem był Zieliński, wówczas wiceszef MSWiA.


A to właśnie za zgodą Zielińskiego, syn Nowaka mógł awansować w Lasach Państwowych. Został on zastępcą nadleśniczego Nadleśnictwa Hajnówka. Formalnie kandydaturę Rafała Nowaka musiał zaakceptować jego ojciec - dyrektor Andrzej Nowak.

image

O Nowaku Polska szerzej usłyszała, kiedy w 2017 r. roku bronił decyzji ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszki o wycince drzew w Puszczy Białowieskiej. Część osób protestujących przeciwko tej decyzji została brutalnie potraktowana przez Straż Leśną, która podlega białostockiej dyrekcji.

 "W 2020 rr.Nowak brał on udział w uroczystości razem z Zielińskim. W pewnym momencie Nowak zwrócił się do Kołnierowicza, żeby się nie martwił, bo załatwi mu pracę w Lasach".

Wspomniany Daniel Kołnierowicz w styczniu 2016 r. został komendantem wojewódzkim policji w Białymstoku i dzięki staraniom Zielińskiego otrzymał stopień generalski.

image

Zasłynął m.in. tym, że podczas jednej z wizyt na Podlasiu z policyjnego helikoptera na głowę Zielińskiego sypane było konfetti. 


Ważną postacią w podlaskiej układance jest ksiądz Tomasz Duszkiewicz. To szara eminencja w Lasach Państwowych. Założona przez niego fundacja wystąpiła do białostockiej dyrekcji o przekazanie pieniędzy na budowę miejsca pamięci o byłym ministrze Janie Szyszko.

image

Duchowny był bliskim przyjacielem polityka PiS przez lata.

O Duszkiewiczu wszyscy wiedzieli, że ma wejścia w sferach rządowych .

- "Po cichu plotkowano, że jest kłusownikiem, ale nikt go za rękę nie złapał. Niemniej na ścianach miał skóry wilka, widziałem też tego wypchanego rysia - powiedział w rozmowie  jeden z podlaskich myśliwych.

- "Nie ma wątpliwości, że poroża, skóry czy wypchana zwierzyna nie zostały kupione, a własnoręcznie upolowane."

Sam Duszkiewicz opowiadał o tym. Chwalił się.

Jechał samochodem przez puszczę, nie wiem gdzie, z podprowadzającym na polowanie, z podleśniczym. Zobaczył gdzieś tego rysia, wysiadł, strzelił. Schował zwierzę do bagażnika. Niedługo potem zatrzymali go funkcjonariusze Straży Granicznej. Jakby do kufra zajrzeli, to miałby przechlapane. W bagażniku zwierzę się ocknęło, chciało uciec. Ksiądz wziął wtedy sznurek i go zdusił. Nazywał go potem "duszonym rysiem"

Na czele fundacji Duszkiewicza stoi 30-letnia Marcelina Puchalska, która z księdzem Duszkiewiczem zna się co najmniej od 15 lat.

image

Duchowny poznał ją w szkole w Boćkach na Podlasiu, gdzie był jej katechetą. Sama Puchalska piastuje obecnie stanowisko leśniczego w Nadleśnictwie Waliły.

Do białostockiej dyrekcji Lasów Państwowych 11 sierpnia br. trafiło pismo wysłane przez prezes Fundacji Ekologiczne Forum Młodzieży. 

Wynika z niego, że Puchalska poprosiła o finansową pomoc w "budowie miejsca kontemplacji, modlitwy oraz pamięci o dyrektorze Adamie Lorecie oraz profesorze Janie Szyszko".

Od momentu powstania fundacji w 2018 r. na jej konto z Lasów Państwowych trafiło co najmniej 217,5 tys. zł. Organizacja otrzymała także w dzierżawę od Lasów teren w Czerlonce, w sąsiedztwie Puszczy Białowieskiej. Umowa obowiązuje do 2048 r., a miesięczny koszt dla fundacji to 362 zł 97 gr.


Pomimo kontrowersji Dyrekcja Generalna Lasów pod koniec sierpnia poinformowała, że nie zamierza przeprowadzić kontroli w białostockiej dyrekcji.


To właśnie wspomniany wcześniej dyrektor Nowak w 2016 r., tuż po objęciu stanowiska, zatrudnił Duszkiewicza w białostockiej dyrekcji. Duchowny otrzymał stanowisko ds. współpracy z otoczeniem regionalnym, które objął w styczniu 2017 r. Oficjalnie miał dbać o wizerunek Lasów, a swoją pracę wykonywał zdalnie. Stanowisko piastował do listopada 2020 r.

Z dostępnych dokumentów wynika, że Fundacja Ekologiczne Forum Młodzieży została zarejestrowana w białostockim sądzie 16 lutego 2018 r. Jednym z jej założycieli jest poza ks. Duszkiewiczem, także Wojciech Szostak — to nadleśniczy z Augustowa i bliski znajomy posła Jarosława Zielińskiego.

Data powstania fundacji nie była przypadkowa. W tamtym czasie trwał spór o wycinkę Puszczy Białowieskiej. Zdaniem Jana Szyszki drzewa trzeba było usunąć, ponieważ zaatakował je kornik drukarz.

Nadleśnictwa na rzecz fundacji przekazały łącznie 217,5 tys. zł. Najwięcej przelało nadleśnictwo Augustów, którego nadleśniczy Wojciech Szostak zasiada w radzie fundacji. Była to kwota 50 tys. zł. Nadleśniczy  stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Ekologiczne Forum Młodzieży około pół roku po powstaniu podpisało umowę na dzierżawę terenu w Czerlonce z Nadleśnictwem białowieża podległym dyrekcji lasów w Białymstoku.

Z pisma przesłanego przez nadleśnictwo wynika, że umowa została podpisana we wrześniu 2018 r. i obowiązywać ma przez 30 lat, aż do 2048 r. Koszt miesięcznej dzierżawy terenu to 362 zł 97 gr.

O tym, jak duży jest wpływ Solidarnej Polski na politykę kadrową w Lasach Państwowych, świadczy przykład regionalnej dyrekcji w Krakowie.

Dyrektor Jan Kosiorowski był jednym z założycieli Fundacji Dla Niepodległej. Na jej konto z Lasów wpłynęło już 720 tys. zł. Pieniądze przelewali nadleśniczowie podlegli Kosiorowskiemu.

Wielu z nich skarżyło się na naciski. Leśnicy skarżyli się także, że Kosiorowski nakazywał im udział w uroczystościach, w których biorą udział politycy prawicy, choć sam dyrektor temu zaprzeczał.

Ani resort klimatu i środowiska, ani wiceminister Edward Siarka odpowiedzialny za Lasy, ani samo szefostwo Lasów w działaniach Kosiorowskiego przez wiele miesięcy nie widziało nic niestosownego. Kontrolę w sprawie fundacji i przelanych środków przeprowadził sam Kosiorowski i uznał, że nie ma żadnych zastrzeżeń. Wielu leśników z Małopolski miało nadzieję, że ujawnione fakty zakończą rządy kontrowersyjnego dyrektora. W kuluarach mówiło się jednak, że Solidarna Polska zdecydowała się przetrwać burzę.

Pracownicy krakowskich Lasów wielokrotnie skarżyli się na mobbing ze strony Kosiorowskiego.  

image

Jedna z pracownic opowiada, że została przez dyrektora nazwana "ruską suką".

- Zaczął mi grozić. Usłyszałam, że zajmą się mną ludzie Ziobry. Zapowiedział, że zniszczy mnie i mojego syna - mówiła.

Pracownicy poinformowali przełożonych swojego szefa o jego postępowaniu. Została powołana komisja antymobbingowa, która jednak nie wykazała żadnych nieprawidłowości.

Jednym z trójki kontrolerów był inspektor Krystian Nowak. Dyrektor Kosiorowski sam przyznał, że to jego znajomy od 30 lat. Pięć miesięcy przed rozpoczęciem kontroli dyrektor Kosiorowski zdecydował, że szefem Nadleśnictwa Niepołomice zostanie Łukasz Nowak, syn inspektora, który badał zarzuty mobbingu. Wcześniej był on leśniczym na Podkarpaciu. Kosiorowski twierdzi, że to przypadek.


Ostatecznie jednak po tym, jak informacja o ewentualnym mobbingu przedostała się do mediów, szefostwo Solidarnej Polski postanowiło usunąć Kosiorowskiego. Dostał on ultimatum, aby przejść na emeryturę. Kosiorowski nie miał jednak takiego zamiaru, dlatego 4 sierpnia br. został odwołany ze stanowiska.

Lasy Państwowe to dla wielu polityków i ludzi z nimi związanych miejsce, gdzie bardzo łatwo można się dorobić. Szkoda jedynie tysięcy leśników, którzy każdego dnia sumiennie wykonują swoją pracę.

Dla polityków mają jedną wadę: nie mają partyjnej legitymacji.



https://wiadomosci.onet.pl/krakow/lasy-panstwowe-jak-ludzie-zbigniewa-ziobry-je-przejeli-walka-o-miliardy/78v9wm7

https://www.pudelek.pl/artykul/116926/duszpasterz_lasow_panstwowych_poluje_na_chronione_zwierzeta_wzial_sznurek_i_zdusil_rysia/?amp=1

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka