Moim zdaniem najważniejszym wyróżnikiem S24 jest średni poziom IQ blogerów, a który jest znacznie wyższy niż na innych portalach społecznościowych. Owszem, także i tutaj trafiają się nawiedzeni, wsiowe głupki bądź trolle, tyle że statystycznie jest ich znacznie mniej. Statystycznie jest za to więcej wartościowych notek, zarówno pod względem poznawczym, jak też intelektualnym.
Prawdą jest, że S24 nie jest Polską "w pigułce". Przeważają tutaj blogerzy o światopoglądzie centroprawicowym (cokolwiek to znaczy). Widać to gołym okiem przy wszelkiego rodzaju sondach. Nie ma jednak żadnych formalnych przeszkód, by wartościowe notki zamieszczali blogerzy centrolewicowi. Jedynym warunkiem sensownego zaistnienia w S24 jest prowadzenie merytorycznych dyskusji, bez zacietrzewienia i jadu. Niestety, nie jestem dobrym przykładem i wiele razy przymierzałem się do przewartościowania swojego zachowania w stosunku do osób, które prezentują odmienne od moich poglądy, ale z przekonania, a nie za pieniądze lub z powodu fatalnych cech charakteru albo chęci trollowania.
Teraz narażę się wszystkim, ale uważam, że dobór notek na SG wcale nie jest zły. Właściciele starają się zachować na niej stan równowagi światopoglądowej blogerów, czego nijak nie da się zauważyć na innych portalach. W tym sensie narzekania blogerów centrolewicowych na "prawackość" S24 są zupełnie bezsensowne. Nic bowiem nie stoi na przeszkodzie, by pisali dużą ilość wartościowych notek i trafiali tłumnie na SG.
W Sieci nie ma chyba też drugiego takiego miejsca, w którym można by podyskutować z tyloma znanymi osobami. Niektóre z nich (vide: Ludwik Dorn) bardzo aktywnie prowadzą blog, nie unikając częstego wchodzenia w dyskusję z blogerami. Niestety, sporo z nich traktuje S24 jako rodzaj słupa ogłoszeniowego, na którym wieszają swoje poglądy. Nie mam do nich wielkiego żalu, bo to wymaga sporo czasu. Mogliby jednak czynić swoje blogi aktywnymi choćby incydentalnie.
Jeśli idzie o dziennikarzy, zwłaszcza związanych z Agorą i ITI, uważam, że bardzo pilnie wczytują się w nasze dyskusje i wykorzystują naszą walkę na argumenty w publikatorach papierowych. Ba! Mam wrażenie, że także telewizje czasami czerpią inspiracje polityczne z takich miejsc w Sieci, jak S24. W moim przekonaniu S24 jest bowiem jedynym w Polsce miejscem zupełnie wolnej i autentycznej dyskusji ludzi o różnych światopoglądach. Nawet jeśli czasami dyskusja ta zatraca cechę merytoryczności.
Czy w tej sytuacji może specjalnie dziwić, że Barack Obama udzielił wywiadu właśnie Igorowi Janke?
