BLOG
Ostatnio Łukasz Warzecha napisał jeden ze swych trafnych tekstów - " Czy musimy być prymusami ".
Dziś czytam myśli pana Skrzypczaka. Piszę " pana " , bo określenie " generał " brzmi jak obelga wobec innych oficerów.
Nikt nie wie jaki bedzie finał wojny na Ukrainie.
Mnie osobiście interesuje, jak to się skończy dla Polski...
Wzmożenie polityczne jest w Polsce ogromne, pomysły zazwyczaj groteskowe, jednak niektóre wręcz groźne - przykład Skrzypczaka.
Otóż jeżeli Ukraina jest ( była) częścią rosyjskiego imperium, to dzisiejsza wojna ma z tym oczywisty związek.
Wsparcie ze strony Polski to jedno, zaś bezpośrednie zaangażowanie się po jednej ze stron, to coś zupełnie innego.
Rosja NIE WKROCZY fizycznie do Polski chociażby dlatego że brak jej " wspólnika " do jej podboju.
Niemcy - cokolwiek by o nich nie myśleć - są częścią zachodniego świata, nie zaś odrębnym, całkowicie niezależnym bytem.
Co może w tej sytuacji zrobić Rosja?
Rosja może nas - na swój sposób - " ukarać " .
Chyba żadne inne państwo, tak oficjalnie, tak wręcz ostentacyjnie, nie prowadzi polityki wrogiej wobec Rosji jak Polska.
Nieważne że wrogiej, szkodliwej, szkalującej, można wziąć w duży cudzysłowów, jednak władze ( właśnie władze) tak ją odbierają.
Rosja pomimo wielu mankamentów jej armii, posiada broń, której nie mamy wcale - broń jądrową.
Mogą takiej broni użyć przeciwko chociażby takiemu miastu jak Białystok, bo po co od razu Warszawa.
Osiągną dwa cele:
- USA nie zrobi nic, bo rakieta nie spadła na ich teren .
- będą mieli Polskę z głowy na dłuższy czas .
Jestem PEWIEN że NATO jako organizacja zrobi WSZYSTKO, by nie miał zastosowania art. 5
Amerykanie mają swoje interesy i dlatego właśnie w tej części Europy, w tym czasie, rozgrywają z Rosją swoją partię szachów.
Na Boga, nie zapominajmy, że jesteśmy tylko pionkiem...
