Kuman. Kuman.
51
BLOG

O co chodzi Ludwikowi Dornowi?

Kuman. Kuman. Polityka Obserwuj notkę 10

 

Ludwik Dorn formułuje warunki poparcia Jarosława Kaczyńskiego bądź Marka Jurka w nadchodzącym wyborach. Nie chcę tu analizować całości tej listy, natomiast zafrapował mnie bardzo jeden z tym postulatów, przedstawiony w punkcie „b”, który stanowi:

 Zobowiązanie kandydata, że powoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego, w której skład wchodzić będą: premier, minister spraw zagranicznych, minister obrony narodowej oraz przedstawiciele sił parlamentarnych spoza koalicji rządowej, w tym osoba wskazana przeze mnie.

 Chodzi o wytłuszczony fragment. Szczerze mówiąc jestem w lekkim szoku. Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby pan Dorn nie zdawał sobie z tego sprawy, że to co proponuje jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa. Chce on decydować politycznie całkowicie spoza systemu państwa. Podobne praktyki mają miejsce w Rosji czy na Białorusi, gdzie poszczególni oligarchowie w zamian za poparcie rządzących otrzymują polityczne i ekonomiczne koncesje. Nie jest to nic innego jak polityczna korupcja.

 W każdym systemie politycznym decyzja polityczna musi być w jakiś sposób legitymizowana. W demokracjach legitymizuje się je poprzez wybory – osoba, która uzyskała wyborcze poparcie ubiegając się o dane stanowisko otrzymuje kompetencje do decydowania, właściwe urzędowi na który została wybrana. W ten sposób każda decyzja polityczna jest legitymizowana. Jaka jest Pańska legitymacja, Panie Dorn do podejmowania politycznych decyzji?

 Ten targ odbył by się całkowicie poza systemem prawa i regułami konstytucyjnymi. Bardziej przypomina sytuacje w krajach „Trzeciego Świata”, gdzie przepisy konstytucyjne służą jako listki figowe dla załatwiania politycznych dealów, niż cywilizowane państwo prawa. W takim osoba, która nie zajmuje odpowiedniej funkcji nie może decydować. Pan Dorn chce tworzyć jakieś całkiem nowe mechanizmy rządzenia, zupełnie poza przyjętymi dotąd procedurami, wypinając się bezczelnie na społeczeństwo.

 Jarosław Kaczyński w oczywisty sposób nie może przyjąć tak niepoważnej oferty. Czyżby o to tak naprawdę Ludwikowi Dornowi chodziło?

Kuman.
O mnie Kuman.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka