Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Kuqi Kuqi
218
BLOG

Kibol marionetką?

Kuqi Kuqi Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Okazuje się, że kibole to marionetki i powinni śpiewać, podnosić szalik, krzyczeć na każde zawołanie. Przynajmniej tak sądzą dziennikarze Canal Plus. Bryluje w tym Rafał Dębiński, któremu od początku sezonu coś się dzieje z umysłem. Stawia często tak idiotyczne tezy, że nawet dyskusja o nich nie ma sensu. Pan Rafał twierdzi, że kibice Lecha popełniają potężny błąd, iż nie idą na stadion i nie robią kotła, bo przecież oni występują, tak naprawdę, przeciwko swojemu ukochanemu klubowi.

Pan "dziennikarz" powinien się jak najszybciej udać na długi urlop. Albo przynajmniej powinni mu zabrać prowadzenie Ligi + i komentowanie meczów ekstraklasy. Francuską niech sobie komentuje. Coś tam kuma w ich języku a poza tym mało kto, to ogląda. Co do sensu stricte to na mecze co drugi weekend, na dobrym miejscu na stadionie, ciężko jest znaleźć środki finansowe u przeciętnego człowieka. Nie wszyscy zarabiają tysiące za jeden dzień pracy. Czasami na stówę trzeba ciężko się narobić. Ale co może o tym wiedzieć Rafał Dębiński?

Ceny biletów na polskich stadionach są naprawdę bardzo wysokie. Posłużę się przykładem Legii: na mecz średniego prestiżu nikt nie wejdzie na stadion za mniej niż 30 zł. To jest fakt. A za mecze z Wisłą, Polonią, Lechem od 50-60 zł. Oczywiście wymieniłem najniższe kwoty, czyli za miejscówki na "żylecie" i sektorze rodzinnym. Cena kibicowania jest bardzo droga w naszym kraju. Najdroższa, jeśli chodzi o Europę (wliczając w ten bilans, jakie kwoty zarabiają mieszkańcy innych krajów w stosunku do cen biletów). To paranoja.

Tak naprawdę nie ma za co płacić, bo poziom sportowy jest często żaden. Ostatnio kibice Legii zastanawiali się, dlaczego nigdy na Łazienkowskiej nie będzie kompletu. Odpowiedź musiała być jedna i oczywista: ceny wejściówek.

Także krytykowanie kibiców wcale nie jest fajne w tej sprawie. To przejaw czystej głupoty. Lubią najbardziej narzekać ci, co nic nie robią. Jak Dębiński chce mieć doping na Lechu, to niech kupi bilety i rozda je fanom. Na pewno wszyscy by byli z tego powodu szczęśliwi. Jak mniemam ten pożal się Boże redaktorzyna, od dawna nie kupił SOBIE wejściówki na mecz. Z czym tu dyskutować?

Kuqi
O mnie Kuqi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości