Szanowny i wielce czcigodny Panie Ludwiku,
całkowicie zgadzam się z myślą jaką prezentuje Pan w liście otwartym do Marszałka Sejmu, Pana Bronisława Komorowskiego. W pełni zgadzam się z twierdzeniem, że nieodpowiedzialne wypowiedzi i działania dyskwalifikują polityka na najwyższych stanowiskach państwowych.
Pańska inicjatywa byłaby jeszcze cenniejsza, gdyby podobny w treści list wystosował Pan również do Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Zakładając, że incydent gruziński był prawdziwy i nieprzewidziany,to nie możemy wykluczyć, że Prezydent RP mógł stracić życie z ręki rosyjskiego żołnierza. W jakiej sytuacji znalazłaby się Polska? Jaki rozpętałby się dyplomatyczny chaos? Jak ukształtowałyby się stosunki Polski z Rosją i Unią Europejską? Wszystko z powodu nieodpowiedzialnego i nieprzemyślanego działania Lecha Kaczyńskiego. Aż strach pomyśleć na jaką śmieszność narażałby Rzeczpospolitą Prezydent RP, gdyby te zdarzenia były jedynie intrygą
W moim przekonaniu, Lech Kaczyński utracił moralną i polityczną legitymację do sprawowania urzędu Prezydenta RP w nie mniejszym stopniu niż Bronisław Komorowski do sprawowania urzędu Marszałka Sejmu.
Z należnym Pana osobie szacunkiem,
Arnold Mazur.