Lord Protector Lord Protector
349
BLOG

Polskość ver. Polactwo (0-2)

Lord Protector Lord Protector Kultura Obserwuj notkę 6

Polska, maj 2058r , matura w szkole średniej z języka polskiego:

1.Opisz przemianę Harrego Pottera na podstawie przeczytanych fragmentów …..

2.Przeanalizuje literacko wybraną postać z Władcy Pierścieni jako postać dramatyczną dzięki twórczości J.R.R Tolkiena

Czy to fantastyka czy przepowiednia a może już rychła rzeczywistość.

W ostatnich tygodniach pojawiła się informacja o nowym kanonie lektur w szkołach średnich. Nacisk i wybór zaszokował chyba już nie tylko zainteresowane strony m.in. nauczycieli a już publicystów i dziennikarzy. Przesuwanie nacisku na inne lektur z poza polskiego kręgu kulturowego m.in. kryminały Agaty Christie jest z jednej strony zabiegiem ciekawym pod warunkiem że nie odbywa się to kosztem rodzimych i kluczowych dla wychowania, polskich klasyków literatury pięknej. O zagrożeniach jakie te działania niosą, już za pewne zostało wiele napisane, chciałbym się skupić na szerszej perspektywie na naszej tożsamości kulturowej.

Gruntowną zmianę lektur próbowano przeforsować już za panowania min. Romana Giertycha, przy medialnej nagonce na działania Ministra próbowano wyeliminować lektury nie przyjazne pewnym środowiskom. Mowa tutaj przede wszystkim o Sienkiewiczowskiej trylogii ale za pewne to był sztandar który miał oznaczać zdobycie kolejnego bastionu. Min. Giertych utrzymał się kilka miesięcy, lektury zostały obronione, na chwile (taka dygresja, w Święta Bożego Narodzenia był emitowany film Ridleya Scotta „Królestwo Niebieskie” i historia z lekturami trochę przypomina mi obronę Jerozolimy z XII wieku – dosłownie).  Szybkie wybory parlamentarne i nastały czasy „jasności i nowoczesności.”

Zanim przedstawię dwie „bitwy” i wyzwania dla bycia POLKĄ/POLAKIEM w XXI wieku, spróbuj drogi Czytelniku, zadać sobie pytania,

  • co dziś oznacza być POLKĄ/POLAKIEM?
  • co definiuje wg Ciebie słowo „polskość”?

Jest pewna mentalna nić pomiędzy pokoleniami, która nas definiuje, tu, tam, teraz, jutro i zawsze. Ta cienka nić składa się z setek elementów, które można poznać poprzez, kulturę, sztukę, architekturę, język i historie.

0-1

Bój pierwszy - Lekcje historii w szkołach podstawowych, gimnazjach, szkołach średnich.

Pomijając fatalną podstawę programowa działających w szkołach, gdzie uczniowie uczą się więcej o budowaniu piramid czy kulturze Mezopotamii a nie mają szansy nawet skończyć historii Polski w II Wojnie Światowej, dokonał się akt pierwszy walki o przyszłe pokolenia. Zmniejszono ilości godzin historii, a w niektórych profilach szkół średnich wyrzucono z nauczania. Pod pretekstem profilowania edukacji, odcięto młodzież od profesjonalnej wiedzy dostarczanej w szkole (nie zawsze ale i tak lepsza ona niż wikipedia). Co jest chyba zdecydowaniej boleśniejsze, usuniecie lekcji historii zabrało obszar dla młodych ludzi, gdzie mogli poznawać, krytykować polską historię i jej dokonania pod okiem nauczyciela. Mimo pisaniu apeli do Prezydenta Komorowskiego i działalność prof. Andrzeja Nowaka uzyskano „pyrrusowe” zwycięstwo. Część godzin została pozostawiona, część usunięta a podstawa programowa dopasowana tak aby uczeń się nie przepracowywał i nie zmuszał do myślenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o analizę błędów i sukcesów Polski na przestrzeni wieków, ze szczególnym uwzględnieniem wieku XX a raczej jego braku. (Jerozolima została poddana)

 

0-2

Bój drugi – Polacy nie gęsi swój język mają.

Czy wyobrażamy sobie by ktokolwiek w Anglii podniósł rękę na Williama Szekspira i jego twórczość?

Nie każdy z historią jest na „Ty”, wielu osobom ulżyło iż nie muszą pamiętać dat, czy przyczyn jakiegoś procesu historycznego. Jednak gdy popatrzymy na akt drugi (oblężenie Akki), to po historii na tapetę dyskusji i ewolucji rewolucyjnej zostały wzięte, elementarne nośniki informacji o polskości jak i całym naszym dziedzictwie kulturowym. Czy będziemy potrafić zrozumieć Nas samych jeżeli naszymi nowymi bohaterami będą wykreowane postacie z „Władcy Pierścieni” a nie bohaterowie Trylogii Henryka Sienkiewicza. Czy będziemy potrafili zrozumieć siebie samych jak Konrada Wallenroda zastąpi Harry Potter? Problemem nie są nowe tytuły książek do j. polskiego, problemem jest fakt iż zaczynają być traktowane jako równe bądź równiejsze tytułom – dogmatom takim jak „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Widzę zagrożenie iż za lat kilka, lektury zostaną „zaktualizowane” i wypadnie na stałe np. Pan Tadeusz. Czy młodzież wyjdzie protestować i bronić „Wieszcza” na ulicach? Wątpię, proces się rozpoczął i jaki jest jego cel/finał? Przerwanie kolejnego elementu, który definiuje nas jako tymi kim jeszcze jesteśmy. Bądź tym kim byliśmy(?). Będziemy wtedy tylko elementami posługującymi się pewnym dialektem pomiędzy rzekami Bugiem i Wartą bez żadnej wartości i szacunki dla Siebie samych.

 

Czy nastąpi kolejny element układanki aby pozbawić nas podmiotowości dla samych Siebie? Myślę że wiele się dzieje i głęboko mam schowaną iskrę iż trzeba pracować u podstaw budowania postaw i wzorców. Każdy jak w pozytywizmie musi dołożyć cegiełkę do tego by móc, czytając „Potop” – po prostu uśmiechnąć się.

 

link

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/981293,z-kanonu-lektur-usunieto-min-pana-tadeusza-polonisci-bija-na-alarm,id,t.html

 

Wyznawca starych wartości. Misjonarz logicznego myślenia i analizy. Romantycznym pragmatykiem, pragmatycznym romantykiem. Przyczyna - skutek - wniosek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura