Laczika Laczika
169
BLOG

W nowy rok

Laczika Laczika Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Przejrzałam się w lustrze. No! Sylwestrowy makijaż gotowy. Jeszcze tylko poprawić włosy, naszykować sukienkę – założę jak tylko dzieci zasną. I można będzie zaczynać sylwestrowy bal.

Równie dobrze mogłabym zostać w codziennym dresie, twarz tylko przemyć wodą, włosy związać gumką. Przecież zostajemy w domu. Więc czy komuś to potrzebne?

A no – chociażby mnie. Żeby poczuć się odświętnie i trochę wyjątkowo. Ale to tylko drobny akcent. Bo tak naprawdę czasem do odświętnego nastroju wystarczą najbliżsi wokół, i ten wewnętrzny spokój, że jesteśmy tu i teraz na swoim miejscu…

To był jeden z tych najbardziej udanych Sylwestrów. Nie musiałam za niczym gonić, nikogo udawać. Tańczyliśmy na dywanie bez butów, zaglądaliśmy do śpiących dzieci, mieliśmy wreszcie czas dla siebie. Przyjdzie jeszcze czas na bardziej huczne bale.

*

Z nowym rokiem do szafy schowałam ubrania do karmienia, laktator. Wyjęłam zwykłe bluzki, te nie koniecznie rozpinane. Wypiłam lampkę wina. Jakiś etap w życiu chłopców już się skończył. Dostrzegłam to z małym żalem. Ale naprawdę z małym – kolejne dni niosą ich nowe umiejętności, a to wielka radość!

 

Laczika
O mnie Laczika

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości