Cziko-W. wyciągnął swoją małą rączkę i dotknął pomarszczonej, o ponad 80 lat starszej dłoni Babci A. Spojrzał jej głęboko w oczy o powiedział z lekkim uśmiechem: Gaaaa….
„Oj, Cziko-W., niedługo przyjdzie lato i jeszcze pójdziemy na spacer…” – powiedziała z lekkim westchnięciem Babcia A.
Chwilowo tak się losy poukładały, że w naszym domu mieszkają cztery pokolenia. Może pozornie jest trochę ciasno i tłoczno, ale chyba nikt tego nie odczuwa. A ja jestem chyba istotą stadną, a nie samotnikiem… :)
Spojrzałam na Cziko-W., na Babcię A. – piękna chwila. Kiedyś będzie ją można tylko wspomnieć ze łzą w oku… A może jeszcze za kilka lat Cziko-W. weźmie za rękę Babcię A. i powie: Babciu, niedługo przyjdzie lato i jeszcze pójdziemy na spacer…