Leszka Millera lubilem i lubie. I swego czasu goraco bronilem jego i Kwaniewskiego. Dla wiekszosci prawicy Leszek Miller to "komuch". Sek w tym ze Leszek Miller to rowniez porzadne polskie chlopisko. Leszek Miller wbrew opinii ktora ma wielu o nim mogl byc partyjniakiem.Mogl byc komuchem. I co z tego? Komuchami bylo miliony Polakow.
Leszek Miller nie byl zadnym bohaterem zrwywow Solidarnosciowych ani bohaterem opozycji. Leszek Miller mogl sobie niewybrednie zartowac i popelniac bledy. Leszek Miller w moim odczuciu obrazuje jednak typ Polaka ktory nie rwie sie do bohaterstwa. Nie wykazuje zadnego wielkiego ideologicznego zaciecia ani nie przesadza z filozofowaniem. Jest realista. Nie jest czlowiekiem z rodzaju tych ktorzy zmieniaja historie. Robi swoje. Czasem nawet wspolpracuje z tymi zlymi - jak to mozna okreslic. Jest to rowniez ten typ Polaka ktory wyrosl w srodowisku dla ktorego wciaz licza sie podstawowe wartosci i wie dokladnie gdzie sa granice ktorych on nie moze przekroczyc.
Moze moje wrazenie jest tylko subiektywna proba wybielenia Leszka Millera - ale wg mnie obrazuje wlasnie on typ Polaka - ktory w ostatecznym rozrachunku zawsze jednak staje po wlasciwej stronie.
Ps - podobne zdanie mam o Wlodzimierzu Cimoszewiczu. I nie interesuje mnie czy jego przodkowie dopuscili sie jakis przewinien