michal wisniewski michal wisniewski
430
BLOG

Na dzis dzien - tzn na 11 IV 2012 roku zaglosowalbym na PiS

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 4

Panie Migalski. Wymysl pan cos nowego. Inicjatywa ktora pan tworzyl nie wypalila. Bardzo ja dopingowalem swego czasu. Ale nie wypalila. Nie umieliscie, nie daliscie rady. Niewazne. Jak to sie mowi o przegranych meczach jak sie chce usprawiedliwiac przegrana swojej druzyny - murawa byla za miekka. Koniec koncow jest jeden - Kaczynski wygral, wy przegraliscie. Znacznie bardziej wole pana i Pawla Kowala niz Kaczynskiego. Ale jest jak jest - takie sa fakty. Wiec teraz wymyslcie cos co bedzie odpowiedzia na sytuacje rzeczywista dnia dzisiejszego.

Gdyby wybory odbyly sie dzis zaglosowalbym na PiS. Swego czasu bardzo w Platforme wierzylem. Naprawde wierzylem. Miala byc nowoczesna centroprawica w odroznieniu od chaosu ktory prezentowal nam Jaroslaw Kaczynski. Ale tez im nie wyszlo. Stali sie partia wladzy, o mile odlegla od wszystkigo co mozna nazwac "centroprawica".Bylem a nawet formalnie wciaz jestem czlonkiem PO. Ale chlopaki - mowiac wprost "przegieliscie palke". Caloksztaltem. Zaslugujecie na kare. Zdecydowanie.

Obecnie w mediach trwa wojna dwoch sekt smolenskich - jednej z siedziba na ulicy Czerskiej i w biurach PO, drugiej z siedziba w redakcji redaktora Sakiewicza. Nie lubie Sakiewicza. Jest on wyjatkowo nie z mojej bajki. Brutalny realizm zycia kaze nam niestety poprzec czasem to, z czym wcale nie musimy sie zgadzac. Sekta z Czerskiej jest o wiele grozniejsza niz sekta Sakiewicza. Jest sprawniej zorganizowana,ma za soba lepsza machine medialnego przekazu etc. Gdyby nie brednie Sakiewicza, byc moze do dnia dzisiejszego lykalibysmy bzdury o pijanym Blasiku szalejacym po kabinie pilotow.

Kazdy wodz chcialby miec pod soba zolnierzy ktorych odwaga, sprawnosc i wola walki przypominaja spartanskich hoplitow. Ale zazwyczaj trzeba uznac ze ma sie to co sie ma. W Polsce nie ma polityka klasy Johna Mc Caina.Nie ma. Chcialbym aby byl, ale go nie ma. Dlatego zamiast spartanskich hoplitow trzeba przyznac ze odziani w skory i dziko wyjacy z lasu zolnierze Sakiewicza to wszystko co jest. Smutne,ale prawdziwe. Powiem wiecej - bardzo smutne.

PO zaprezentowala nam rzady festiwalu nieudolnosci. Nie wierze ze Rosjanie wysadzili nam Kaczynskiego. Nie wierze ze umycie jakis tam resztek Tupolewa to spisek majacy na celu ukrycie dowodu. Wierze natomiast ze to kolejny pokaz jak nisko sobie Rosjanie cenia Donalda Tuska. Bo umycie tych resztek, trzymanie samolotu wciaz w Rosji to po prostu widowiskowe oddanie politycznego moczu na rzad Donalda Tuska. Ktory po raz kolejny udowadnia ze tak bardzo sie zapetlil w swoim braku pomyslu na sprawe Smolenska ze stal sie absolutnie bezsilny. Widze ze polski rzad zupelnie nie umie bronic polskiego interesu.

Nie bylo reform, ne przeprowadzono odbiurokratyzowania urzedow. Nie obnizono podatkow. Place 6 zl za litr oleju na stacji. Polska polityka miedzynarodowa nie istnieje. Dlug publiczny rosnie. Symbolem polityki rzadow Donalda Tuska jest dla mnie facet wyglupiajacy sie w indianskich ciuszkach przed fotoreporterami w Peru.

Fanatyczni zwolennicy PO jedynie co moga dzis zaprezentowac to dalsze zamykanie oczu i powtarzanie wciaz tej samej gadki. Coraz bardziej oderwanej od rzeczywistosci. Podobnej do raportow prezentowanych niemieckiemu spoleczenstwu z wydarzen zachodzacych na froncie wschodnim podczas II wojny swiatowej po 1943 roku.

Moje zdanie nie ma samo w sobie zadnego wiekszego znaczenia. Ale fakt ze bylbym "wreszcie" sklonny zaglosowac na PiS - a wiec partie ktora mi sie wcale nie podoba jest symbolem tego ze prawdopodobnie procesy myslowe wielu innych ludzi przebiegaja w sposob podobny.

Panowie z PO - na 11 kwietnia 2012 roku mam wam wiec jedno do zakomunikowania - PiS - czyli mowiac bardziej dosadnie - przeproscie i sp..(adaj)....cie

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka