Nie pamietam aby Marcin Libicki kiedykolwiek pisal bloga. Z Marcinem Libickim rozmawialem kilka razy przez telefon swego czasu - nie mialem okazji (niestety) poznac go osobiscie. Marcin Libicki jest osoba z rodzaju tych osob ktore nie musza nic pisac - o takich osobach SIE PISZE. Marcin Libicki po prostu swietnie wykonywal swoja prace - mogl co tylko mozna aby pokazac jak najszerszemu gremium jak szkodliwy jest projekt Nordstream. Marcin Libicki nie musial pisac bloga aby przypominac o sobie - poniewaz efekty jego pracy po prostu same swiadczyly o jego kompetencji.
Zastanawia mnie - czy Janowi Filipowi Libickiemu nie jest po prostu wstyd? Nawet nie zblizyl sie w niczym do politycznej klasy swojego ojca. I chyba nawet nie probuje.
Mnie na jego miejscu byloby wstyd.