Towarzychu z okolic Gazety cudownie odbilo. Bredza o karaniu dzieci za grzechy rodzicow i w ogole bredza cudownie. A tymczasem kto karze dzieci za grzechy rodzicow? Autorzy ksiazki po prostu opisali kto jest kim Spoleczenstwo samo wyciagnie wnioski.
No wlasnie. To nie chodzi o zadne karanie.
Milusie towarzystwo z GW po prostu uwaza ze o nich zlego slowa nie mozna napisac. Nawet jesli chodzi o fakty.
Swiete krowy to sa w Indiach moi kochani.
Mozecie sie tam zbiorowo wybrac. I nie wracac.