Słowo "ACTA" przewija się przez ostatnie kilka dni chyba w domu każdego internauty. Zakładam, że wszyscy dobrze wiemy czym będzie wprowadzenie tej ustawy dla internetu. Tak więc pominę analizę i przejdę do czegoś bardziej konkretnego - do protestów, których fala właśnie zalewa całą Polskę.
Prof. Tomasz Nałęcz oraz inni profesorowie socjologowie głosili i głoszą, że protesty to znak tego, że mamy społeczeństwo obywatelskie. Nie zgadzam się. Powiedziałbym, że zwyczajnie zorganizowane. Protest w Warszawie zorganizowano w jeden dzień, przyszło kilka tysięcy osób. Społeczeństwo zorganizowane jednak to nie społeczeństwo obywatelskie. Do społeczeństwa obywatelskiego potrzeba czegoś więcej. Warto się zatem zastanowić dlaczego protesty wybuchły.
Otóż nie dlatego, że ludzie poczuli iż ich wolność jest zagrożona. Prawda jest taka, że większość polskich internautów gdzieś ma wolność. Znaczna więszkość z nas nie protestuje dlatego, że ograniczona zostanie wolność słowa, prywatność w sieci, że ACTA może posłużyć jako pretekst do eliminacji krytycznych wobec władzy i systemu bloggerów, nie dlatego, że internet może zostać ocenzurowany. Gdyby większosć z nas ceniła sobie wolność i niezależność protesty wybuchłyby wcześniej. Wtedy, gdy ograniczano dostęp do informacji publicznej, gdy na jaw wychodziły monstrualne ilości podłuchów i wyciągów billingów, wtedy gdy planowano wprowadzać konieczność rejestracji filmów video czy cenzurować internet. Tymi sprawami zainteresowała się wąska ilość osób. Właśnie owe społeczeństwo obywatelskie. Dzisiejsze protesty są motywowane czym innym. Prawda jest taka, że ludzie są w stanie pozwolić się władzy inwigilować, podsłuchiwać i kontrolować do woli, ale nie są w stanie znieść tego, że nie będą mogli ściągać amerykańskich seriali za darmo albo piosenek Justina Biebera. To na wieść o tym, że trzeba będzie zapomnieć o darmowych filmach ludzie się zbuntowali. Tutaj zadziałał bodzieć typowo konsumencki. Bo prawda jest taka, że w większości są dzisiaj koniunkturaliści i konsumenci. Mamy społeczeństwo konsumenckie.
