beata.pokrzeptowicz beata.pokrzeptowicz
593
BLOG

Jugendamt: dyscyplinowanie rodzica jako metoda

beata.pokrzeptowicz beata.pokrzeptowicz Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Jugendamt: dyscyplinowanie rodzica jako metoda

albo urzędniczy obłęd! 

Sąd Rodzinny we Friedbergu i Jugendamt Wetteraukreis (Powiatu Wetterau) jako kompan wcześniej karanego ojca.

W zmanipulowaniem rodzinnym postępowaniu sądowym matka o nieposzlakowaniej opinii traci dziecko. 

A aktualnie Jugendamt uniemożliwia wyznaczone przez sąd rodzinny kontakty matki z dzieckiem.

Postępowanie dot. ochrony przed przemocą ze strony kryminalnego ojca 

Ojciec dziecka używając go próbuje szantażować matkę, żeby opuściła ona swojego nowego partnera. A urzędy go w tym wspierają. 

Pani M. po tym jak ojciec dziecka, pan K. kilkakrotnie użył wobec niej przemocy, opuściła go. Wtedy ten zagroził jej odebraniem wspólnego dziecka, jeżeli do niego nie powróci.

Postanowieniem przeciw panu K. z dnia 23.10.2017, sygn. akt 750 F 924/17 EAGS, Sąd Grodzki we Friedburgu zainstalował pani M. program ochrony przed przemocą.

Otwarcie postępowania dot. kontaktów z dzieckiem z udziałem tłumaczki nie zatwierdzonej przez organy sądownictwa

Matka, pani M. ma polskie obywatelstwo (tak jak i jej córka, V. M., ur. 06.02.2013 w Bad Nauheim/ Niemcy, tak samo jak i jej ojciec). Od czerwa 2011r. mieszka w Niemczech i nie czuje się pewnie posługując się urzędowym j. niemieckim: w domu mówi się u nich po polsku. 

Pierwsze postępowanie ochrony przed przemocą przeciw panu K. zostaje zniesione przed czasem przez sędzinę, panią Y., podczas rozprawy sądowej dnia 23.10.2017r. (sygn. akt 750 F 924/17 EAGS, Sąd Grodzki we Friedbergu). Pani Y. zaangażowała jako tłumaczkę (niejaką panią C.), która zgodnie z informacją Sądu Krajowego we Frankfurcie nie figuruje w rejestrze tłumaczy sądowych. (Pismo z dn. 06.09.2018, Sąd Krajowy Frankfurt - pani D.). Ozanacza to, że tłumaczka C. nie była uprawniona do pracy w sądzie jako tłumaczka.  

Tego samego dnia, z udziałem tej samej „tłumaczki” sędzina Y. uregulowała (nienadzorowane) kontakty ojca z dzieckiem. Postępowanie o kontakty ojca z dzieckiem otworzyła sędzina z własnej inicjatywy, bo ojciec dziecka nie złożył odpowiedniego wniosku.

Protokół z dnia 23.10.2017, Sąd Grodzki Friedberg, sygn. akt AZ 750 F 1034/17 UG, str. 2, akapit 1, zdanie 2: 

„Tłumaczka wyjaśniła, że w związku z tym /wypowiedzią dziecka/ zdecydowanie ma wrażenie, że dziecko papla rzeczy nauczone na pamięć.”

str. 2, akapit 3, ostatnie zdanie:

„Także i w tym miejscu tłumaczka obwieściła, że ma wrażenie, że dziecko powtarza coś, co zostało mu wcześniej powiedziane.”

W danym czasie pani M. nie wiedziała, że w niniejszym dniu odbywają dwa postępowania – pojawiła się ona bowiem w sądzie bez adwokata. 

A sędzina Y. do dzisiaj uporczywie wzbrania się ujawnić urządowe dane tej „tłumaczki”, gdyż pani M. nie zna nawet jej imienia (pismo z dn. 30.07.2018, ysgn. akt 750 F 466/18 EASO, Sąd Grodzki Friedberg). 

Także do dziś nie jest znane, czy ta pani C. wogóle ma jakieś uprawnienia do wykonywania tłumaczeń.

Postępowanie o prawa rodzicielskie – z niedopuszczalną ingerencją tłumaczki

Potem sędzina Y. przekazała ojcu dziecka wyłączne prawa rodzicielskie do córki i zarządziła wydanie mu dziecka (Postanowienie z dn. 25.05.2018, sygn. akt 750 F 466/18 EASO), mimo że pan K. przez prawie 5 miesięcy nie zjawił się, aby zabrać dziecko na spotkania uregulowanie Postanowieniem z dnia 26.10.2017, sygn. akt 750 F 1034/17 UG, Sąd Grodzki Friedberg. 

W okresie czasu pomiędzy obydwoma postanowieniami ojciec dziecka miał przyznanych 30 spotkań z córką – w rzeczywistości zjawił się tylko na 5-ciu.

Ostatni raz przed wydaniem postanowienia o prawach rodzicielskich z dnia 25.05.2018r. ojciec zabrał córkę na spotkanie dnia 14.01.2018r.

I to wszystko mimo że przedszkole poświadczyło tylko dobre rzeczy o matce i potwierdziło, że ojciec dziecka – mimo postanowienia sądu – ani razu nie odebrał córki (Sprawozdanie przedszkola z dn. 07.05.2018, we Florstadt).

Podczas postępowania o prawa rodzicielskie sędzina Y. zaangażowała inną tłumaczkę (panią B.), przeciwko której toczy się obecnie postępowanie dyscyplinarne z powodu niezachowania neutralności i przekroczenia kompetencji w w/w postępowaniu. 


Po tym, jak pani M. włączyła adwokata i jak sąd rodzinny wyznaczył inną sędzinę – sąd ten wydał nowe postanowienie, w którym odebrał ojcu wyłączne prawa rodzicielskie i przyznał je obydwojgu rodzicom. Ma zostać przeprowadzone postępowanie główne, w którym przede wszystkim ma zapaść decyzja co do prawa o decydowaniu o miejscu pobytu dziecka. Dlatego pani M. ma najpierw spotkania pod nadzorem. (Postanowienie Sądu Grodzkiego we Friedbergu z dn 20.09.2018, sygn. akt 750 F 466/18 EASO) 


Postępowanie o kontakty matki z dzieckiem

Sąd Grodzki we Friedbergu, sędzina Y. zobowiązała Jugendamt Powiatu Wetterau pismem z dn. 25.05.2018, sygn. akt 750 F 467/18 EAUG do tego, żeby zorganizował matce kontakty z córką pod nadzorem. 

Tak więc pismem z dn. 18.06.2018r. pani B. (Jugendamt Powiatu Wetterau) wezwała Panią M. na wstępą rozmowę w dniu 14.08.2018r. dotyczącą jej kontaktów nadzorowanych z dzieckiem. Pani B. wiedziała, że pani M. w tym czasie musi pracować, mimo tego wyznaczyła temin na godz. 10:00, tak że pani M. zmuszona była wziąć urlop.

Pani M. zjawiła się ze swoją osobą zaufania (i jednocześnie tłumaczką), panią P.-M. - zgodnie z § 13 SGB X (10-tego kodeksu socjalnego), a później, po przekazaniu sprawy z Sądu Administracyjnego do Sądu Rodzinnego zgodnie z § 12 FamFG (ustawy o postępowaniu przed sądem rodzinnym).  

Termin ten był dla pani M. bardzo ważny, bo od 3 miesięcy, bez własnej winy, nie miała żadnego kontaktu z córką.

Jednakże pani W. (Jugendamt Powiatu Wetterau) uniemożliwiła udział osoby zaufania w rozmowie.

Mimo że pani P.-M. przedstawiła się i wyjaśniła, że działa społecznie jako osoba zaufania zgodnie z § 13, ust. 4, SGB X (10-tego kodeksu socjalnego) i jednocześnie jako tłumaczka pani M., pracownica Jugendamtu obwieściła, że kontakty nadzorowane z dzieckiem, zarządzone przez Sąd Grodzki we Friedbergu nie odbędą się, a to dlatego że pani M. się nie podporządkowuje i wszelkie rozmowy chce prowadzić tylko w obecności swojej osoby zaufania (protokół teminu z dnia 14.08.2018r.).

Tak więc matka ponownie musiała włączyć Sąd Rodzinny we Friedbergu: podczas rozprawy dnia 14.09.2018r. w trybie przyspieszonym Postanowieniem z dn. 12.10.2018r., sygn. akt 750 F 467/18 EAUG, Sąd Grodzki ustanowił kontakty pod nadzorem: co tydzień, we wtorki o godz. 17:00-18:30: 23.10.18, 30.10.18, 06.11.2018, 13.11.18, 20.11.18, 27.11.18, 04.12.18, 11.12.10, 18.12.18, 08.01.19).

Blokująca postawa Jugendamtu spowodowała, że dotychczas nie było normalnego komunikowania się: pani M. jeszcze w przeszłości, dnia 10.11.2017, o godz. 9:32 przez Email prosiła Jugendamt (panią B.) o rozmowę, jednakże nigdy nie dostała odpowiedzi.  

Po 6 spotkaniach nadzorowanych z dzieckiem pani M. została zaproszona dnia 4.12.2018r. na godz. 9:00 na następną rozmowę dotyczącą m.in. oceny jej dotychczasowych kontaktów z dzieckiem. 

Rozmowa ta miała wielkie znaczenie dla pani M., ponieważ miała ona m.in. dotyczyć przyszłych nienadzorowanych kontaktów z dzieckiem – w szczególności zaś świąt Bożego Narodzenia. Poza tym rości ona sobie także oczywiście powrót dziecka do niej jako stałego miejsca zamieszkania dziecka, gdzie jak wiadomo córka spędziła swoje dotychczasowe życie, zwłaszcze że spotkało się to z całkiem pozytywna oceną (w przeciwieństwie do akt karnych ojca dziecka mającego poważne problemy z narkotykami, alkoholem i stosowaniem przemocy, w których przeciw niemu są też programy ochrony przed przemocą wobec matki dziecka ale i też wobec poprzedniej partnerki ojca dziecka).

Jugendamt Powiatu Wetterau znowu uniemożliwił uczestnictwo osoby zaufania pani M., tak więc rozmowa nie mogła dojść do skutku.  

Możnaby spekulować, czy nie było to zamierzone, żeby matkę z ograniczoną znajomością języka niemieckiego wywieźć w pole, zastraszyć czy też zdominować, żeby wymusić na niej jakieś ustępstwa lub nawet rezygnację z jej praw. Jako że plan ten się nie powiódł, teraz szantaż przez odmowę spotkania z dzieckiem...

Podczas oczekiwania na spotkanie z córką, V. (4.12.2018), pani P. (polskojęzyczna nadzorczyni spotkań) przekazała, że jest to ostatnie spotkanie nadzorowane z dzieckiem. Dalsze spotkania z dzieckiem – jak powiedział Jugendamt Powiatu Wettterau – się nie odbędą, ponieważ pani M. nie zgadza się prowadzenie rozmów z Jugendamtem bez swojej osoby zaufania.  

Pani M. wskazała na Postanowienie Sądu Rodzinnego i zażądała pisemnego potwierdzenia tej zmiany sytuacji, w celu prawnego zabezpieczenia się, jako że (insynuowana) odmowa uregulowanych przez sąd kontaktów z dzieckiem może być zagrożona karą pieniężną.

Jako że pani M. jeszcze nie otrzymała takiego pisemnego powiadomienia w w/w sprawie i żeby nie musiała na próżno jechać 30 km do miejsca, gdzie odbywają się spotkania z dzieckiem, w niedzielę, dnia 9.12.2018r. przez Email oraz Fax wysłała do pani B. Xxx.Bxxx@wetteraukreis.de, Fax: 06031 83 8015) oraz także do pani jej zastępującej, pani W. (Xxx.Wxxx@wetteraukreis.de, Fax: 06031 83 913238), pismo z prośbą o pisemne, oficjalne potwierdzenie, czy jej spotkanie z dzieckiem się odbędzie.  

Jako że w poniedziałek, po południu dnia 10.12.2018r. nadal nie otrzymała żadnej wiadomości, udała się wraz ze swoimi osobami zaufania do Jugendamtu.

Jednmakże nie zastała tam pracownic zajmujących się jej sprawą. Przyjęła ich pani B. i obiecała, że ureguluje sprawę:

We wtorek, dnia 11.12.2018r. pani M. otrzymała od pani B. z Jugendamtu następujący Email: 

Szanowna pani M.,

chętnie możemy porozmawiać na temat spotkań nadzorowanych. Może chciałaby Pani w tym celu przyjść o godz. 15:30 do mojego biura?

z poważaniem  B. 

Specjalista Miejskiego Ośodka Ogólnej Służby Społecznej-Dzielnicy Zachód“

Tym samym prośba pani M. nadal nie została spełniona. 

Graniczy to z ogromną bezczelnością, kiedy to ponownie wykorzystuje się sytuację przymusu, żeby matkę oddzielić od jej osoby zaufania i wtedy prowadzić z nią rozmowy.

Tak więc pani M. poprosiła swoje osoby zaufania, żeby w także i następnego dnia (11.12.2018), kiedy to nie mogła zwolnić się z pracy, ponownie udali się do Jugendamtu w nadziei, że otrzymają oni sensowną odpowiedź.

Krótko przed godz. 12:00 osoby te zjawiły się w biurze pani B. i pani W.

Ponownie poprosili oni o prostą odpowiedź, czy spotkanie nadzorowane w dniu dzisiejszym się odbędzie czy nie.

Pani B. takiej odpowiedzi nie chciała udzielić. Nie zgodziła się też udzielić takiej odpowiedzi pisemnie, bezpośrednio pani M. A na następne pytanie o jej szefa, z którym możnaby spróbować wyjaśnić sprawę, pani B. odpowiedziała, że nie może sobie przypomnieć jego nazwiska, ale informację na ten temat możnaby uzyskać na parterze.

Zwrócili się oni więc bezpośrednio do pana F., w biurze naprzeciwko – on potwierdził, że kieruje działem Ogólnej Służby Społecznej-Dzielnicy Zachód. Zapytał o postanowienie Sądu Rodzinnego, zanotował szczegóły co do terminu i zapewnił, że zajmie się sprawą, żeby pani M. otrzymała odpowiedź. 

Niestety, ale pani M. nie otrzymała jednakże żadnej odpowiedzi, pojechała więc na spotkanie z dzieckiem i musiała stwierdzić, że się go nie ma. Na miejscu nie było ojca dziecka, co oznacza, że był on o wszystkim przedtem poinformowany.  

Pojawia się pytanie, czy osoby stosujące takie formy obchodzenia się z innymi, są właściwymi osobami na właściwym miejscu, żeby jako przedstawiciele (niemieckiego) państwa występowały w tak wrażliwej dziedzinie jak sprawy rodziny oraz dzieci i młodzieży.  



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka