Gdyby założyć,że sondaże pokazywane w TV i prasie są wiarygodne, należałoby sądzić,że Polacy są narodem ,delikatnie mówiąc półinteligentów.A w dużej części także wtórnych analfabetów. Dziwnyn trafem na ten przykład przez dwadzieścia lat, które żyję w Krakowie, więc nie byle jakim miejscu i od wieków mam tlefon w domu, ani razu nie zostałem ani przez telefon, ani osobiście,ani nawet na ulicy - zapytany na kogo głosowałbym w wyborach. A ile ich było! Natomiast co drugi dzień zgłaszają się do mnie jakieś firmy zapraszając na promocje swych towarów, nawet połączonych z "prezentami" Jaki z tego wniosek? Nie jestem "na rozdzielniku" ankieterów. Mają swoich, którzy tak odpowiedzą jak trzeba.I mamy poprawne "słupki"