Nokin Nokin
529
BLOG

"Wirtual" ważniejszy od "reala"

Nokin Nokin Kultura Obserwuj notkę 3

 

Przeglądając ostatnie wpisy na Facebooku, czytając prasę internetową, słuchając komentarzy ludzi, można dojść do wniosku, że mamy w kraju małą rewolucję, „rewolucję internetową”. Jestem wstrząśnięty tym, do czego dąży ten świat, ludzie zbierają się i protestują, strony internetowe rządu są wyłączane, Anonimowi grożą Tuskowi a dlaczego? Bo ktoś chce ich kontrolować, ktoś chce ograniczyć im swobodę. Nie jestem żadnym zwolennikiem ACTA, a wręcz jestem jego przeciwnikiem, ale patrząc na przyczynę takiego oburzenia narodowego jestem w negatywnym szoku. Doszło do tego, że dzięki Owsiakowi, i lewakom swoboda jest ważniejsza od życia, zdrowia, biedy, bogactwa, wartości. Cieszę się, że Lemingi, chociaż w tym miejscu się obudziły, ale dochodzę również do strasznych wniosków. Kiedy rząd zabrał niedawno leki z list refundowanych, leki, które zresztą do tanich nie należą i ratują życie wielu ludziom, nikt nie organizował takich akcji, protestowali lekarze i aptekarze, ale znowu z powodu swobód, swobód braku odpowiedzialności? Kiedy Tusk zapowiedział podniesienie wieku emerytalnego takich akcji nie było, telewizja TRWAM? Nie. Ceny paliw? Nie. Już dawno nigdzie nie było takich akcji. Przyglądając się moim znajomym, ludziom z otoczenia widzę już, dlaczego ACTA tak im szkodzi, zwykły młody szary człowiek wracając ze szkoły, mając ferie, wakacje bądź inny czas wolny ma coraz mniej możliwości spędzenia czasu wolnego, wszystko drożeje, wielu nie stać na wyjście na kawę do kawiarni, wyjście na piwo do knajpy, pójście do kina. Tę sytuację obserwuję od dłuższego czasu, młodzi zamiast pójść do miasta się napić, piją w jakichś lasach i melinach, zamiast pójść do kina, ściągają filmy i oglądają w domu. Co więcej mając tyle czasu wolnego większość z nich nie pomyśli o nauce, przecież jest wolne, a co z faktem, że nie ma, co robić? No to ściągamy grę i ustawiamy się na wspólne granie, i tak spędzają ogromne ilości czasu. Brak możliwości rozrywki w „realu” powoduje przeniesienie się życia do „wirtuala”, ludzie zamiast się zadzwonić do siebie piszą na „Fejsie”, zamiast przyjść i porozmawiać wysyłają wiadomości. Coraz więcej osób ma problemy z rozmową telefoniczną, wolą wysyłać sms’y, dlaczego tak jest? Bo w świecie wirtualnym nie ma pośpiechu, można dokładnie przemyśleć każde słowo, zanim się coś napisze, nie można zdradzić swoich emocji, nikt nie odgadnie, co tak naprawdę myślisz. Zadając komuś trudne pytanie zawsze może nie odpisać przez 5 minut, powiedzieć, że był „AFK” a w tym czasie znaleźć, co trzeba i uchodzić za człowieka wszechwiedzącego, przez telefon tego nie zrobisz. Innym problemem „dzieci Internetu” są ich autorytety, „Pani Barbara”, która przypomina mi meneli z pod bloku, oglądałem kilka odcinków tego badziewia, z czego wywiad z nią, w którym opowiadała o sobie. Co ona reprezentuje? Czego ona uczy, nazywając klasztor „burdelem” i tworząc hybrydy językowe, wypluwając 10 „k**ew i ch**ów” na minutę? Zapracowani rodzice nie wiedzą, co ogląda młodzież w gimnazjum, ba, nawet w podstawówce. Ostatnio przy okazji innego artykułu padło pytanie w komentarzu czy może warto by przeczekać falę obecnego ogłupienia i poczekać na nowe pokolenie, jak widać nowe pokolenie jest już indoktrynowane przez żuli. Kolejne filmiki typu „Koń Rafał” nie niosą znowu żadnego przekazu za to mają specyficzne poczucie humoru, ktoś się zesrał, ktoś porzygał, i jest zabawa. Wracając do samego podejścia ludzi do ACTA, rząd sam stworzył podwójny problem, doprowadził do tego, że Internet jest jedyną rozrywką wielu ludzi a później zechciał im zabrać nawet to. Nie dziwie się młodzieży, której rodzice zarabiają łącznie 3000 zł, że kradnie utwory, filmy czy  gry. Za 70% ceny oryginałów w naszym kraju dostaniemy w stanach wydanie w pełnym wypasie, tutaj jakieś okrojone wersje. To przerażające, że ludzie mogą pracować do śmierci, zarabiać grosze, żyć na skraju ubóstwa a i tak dopóki będą mogli ukraść treść cyfrową i pójść raz w miesiącu na browar do lasu to będą siedzieć cicho. Ja ACTA przeżyje, można kupić Internet satelitarny i korzystać z zagranicznego ISP, a z przyjemnością popatrzę jak lemingi będą się budzić z ręką w nocniku.

Nokin
O mnie Nokin

Jestem osobą sprzeciwiającą się postępującemu konformizmowi, obłudzie panującej w mediach i jawnej manipulacji. Najprościej można określić mnie konserwatystą lecz nie zamykam się przed nowymi propozycjami.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura