RafalB 2 RafalB 2
434
BLOG

Broniewski na wojnie polsko-bolszewickiej

RafalB 2 RafalB 2 Polityka Obserwuj notkę 14

Wyciągnąłem tomik jego wierszy z półki po długiej, długiej przerwie. Zawsze był dla mnie ważny. Prawie zawsze, od podstawówki, która nosiła jego imię i gdzie poznałem jego historię i pierwsze wiersze. Później zawsze gdzieś się przewijał. W ostatnich latach trochę odstawiłem go na bok. Aż tu mój najstarszy syn zapragnął dowiedzieć się co to jest poezja i wędrując po różnych wierszach dotarliśmy do Broniewskiego. Wieczorem, kiedy już wszyscy spali, wziąłem jeszcze raz do ręki dość grubą książkę i oprócz kilku ulubionych wierszy przypomniałem sobie jego życiorys.

A jest to życiorys oficera liniowego, który wielokrotnie szedł na wojnę na ochotnika „ku chwale Ojczyzny”. Przypominam to sobie dzisiaj, w rocznicę zwycięskiej bitwy pod Warszawą, przełomu w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. W tej wojnie Broniewski też brał udział. To była prosta konsekwencja jego wcześniejszego zaangażowania w konspirację POW oraz służby w Legionach Piłsudskiego. Tuż przed wstąpieniem do wojska na wieść o powierzeniu Piłsudskiemu stanowiska Naczelnika zapisze w Pamiętniku:

Upraszcza to moje wątpliwości społeczno-polityczne; można bezpiecznie wstąpić do wojska i nie obawiać się, że będzie ono narzędziem w niepowołanych rękach.

Postać Naczelnika jawi się jako gwarant tworzenia niepodległego państwa, jako jedyny wręcz autorytet dla młodego człowieka. Zaufanie do Piłsudskiego będące podstawą wszystkich niemal decyzji, dla nas teraz być może niezrozumiałe, było wtedy powszechne. Broniewski wstępuje do wojska w listopadzie 1918, pomimo rozpoczętych studiów na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego. Po prostu nie może się odnaleźć, jak ogromna większość młodych, w zwyczajnym życiu.

Gdy jestem w otoczeniu starej wiary to czuję, jak wraca ten dawny duch leguński, beztroski >>nasermateryzm<<, i to mię podnieca.

Oczywiście wojsko to także garnizonowe życie z jego wszystkimi blaskami i cieniami. Dla każdego coś miłego, można by rzec:

Idiotyczne życie! Ciągłe kokoty, wódka, karty, i nuda. Czuję, że nie urodziłem się na >>grand viveura<<. Przylega to do człowieka jak błoto i potem czuję wstręt do samego siebie. Wczoraj przyjechał major z Dohobyczowa; po drodze, jeszcze z Uściługa, telefonował, żeby mu sprowadzić likieru i dziewkę. Tak się też stało. Ja naturalnie, jak przystało na niższego szarżą, musiałem asystować przy nudnym piciu rumu z sokiem (w braku likieru). W rezultacie majorowi się odechciało i Kiciński miał kłopot, co zrobić z dziewczynami.

Ale to wojsko wkrótce będzie się biło od Kijowa, przez Lidę, Wilno, po Radzymin. Broniewski dał się poznać jako świetny żołnierz i dowódca. Walczył na Wołyniu, na froncie litewsko-białoruskim, na Ukrainie. Pomimo rozterek, które szczególnie podczas walk na wschodzie dawały mu się we znaki (pisał często, że czuje się tam okupantem) zasłużył na najwyższe odznaczenia: otrzymał Srebrny Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Militari (za akcję pod Drohiczynem) oraz czterokrotnie Krzyż Walecznych (za Lidę, Demidówkę, Kołpytów, Kniahinin). W dowód uznania wszedł w skład delegacji oficerów liniowych na uroczystości wręczenia buławy marszałkowskiej Komendantowi.

Jak tysiące innych, jemu podobnych, wrażliwych, młodych ludzi, wychowanych w kulcie powstańców styczniowych, zaczytanych w polskich romantykach, obronił powstające polskie Państwo przed zewnętrznymi wrogami.

Dla wielu te szczegóły z jego życia mogą być nieznane i zaskakujące. Dla wielu nic nie znaczą, gdyż późniejsze fakty z jego życia są dla oceny jego postaci decydujące.

Jednak kolejna rocznica Cudu nad Wisłą jest także jego świętem, jego i ludzi jemu podobnych, którzy wielokrotnie dowodzili, że są polskimi patriotami, którzy odważnie bronili młodego, polskiego państwa tak jak potrafili później bronić swoich wyborów ideowych czy światopoglądowych. Niestety obawiam się, że święto będzie kolejną okazją do manifestowania przez „prawdziwych patriotów” jedynie słusznej wersji historii, w której nie ma miejsca dla postaci takich jak Broniewski. Teraz może być co najwyżej agentem wpływu, naiwnym idiotą, który wspierał wrogi Polsce reżim, bolszewikiem w końcu i komuchem.

A jego historia stanowi niewygodny dowód na to, że polskie społeczeństwo było i jest różnorodne, że właśnie ta różnorodność dawała mu siłę w trudnych momentach historii, że po prostu zasługuje na uszanowanie i na oddanie należnej czci za wysiłek i poświęcenie życia. Banał? Chyba niestety nie dla wszystkich…

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Szły na wschód bataliony, szwadrony i pułki,
drobny deszcz senne oczy żołnierzom zaklejał,
chlupało mokre błoto na kołach i kółkach,
płynęła mętna woda z rozmokłych kolein,

paliły się chałupy, stodoły i stogi,
pod bialy namiot dymów kulily się miasta. – A tam – na wschód – dudniły, turkotały drogi:
tępo walił – czternasty, piętnasty, szesnasty.

I coraz ciężej było nieść głowę na plecach,
i coraz czarniej było w lasach na Wołyniu. – Ej, panie poruczniku, wysmukły jak świeca,
ja wiedziałem, że ciebie kula nie ominie.

Zetrę ci z ust rękawem tę czerwoną rosę,
źle tu leżeć na ziemi wśród końskiego ścierwa,
podzielimy się jednym cienkim papierosem
i skradzioną z węgierskich taborów konserwą...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Chwała i cześć bohaterom wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku…

 

P.S.

A późniejsze życie Broniewskiego i jego ogromny dorobek jednego z największych polskich poetów XX wieku to temat-rzeka na oddzielny wpis.

 

 

Władysław Broniewski, Pamiętnik 1918-1922, PIW 1987

Władysław Broniewski, Wybór wierszy, wybór i posłowie Waldemar Smaszcz, Białystok 1993

fragment wiersza "Młodość" z tomy "Wiatraki" 1925

RafalB 2
O mnie RafalB 2

Bardzo lubię Trójkę. Słucham Radiohead, R.E.M., Neila Younga... Czytam Hannę Krall, Mario Vargasa Llosę, Carlosa Fuentesa... Oglądam filmy Mike'a Leigh, Krzysztofa Kieślowskiego, Takeshi Kitano... Marzę o górach...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka