W telewizorze widziałem stado kucyków mówiących o prawie narodu śląskiego demokracji. Jako Kurpś jestem za. Jak stadu kucyków rząd z Warsiawy się nie podoba, to niech się autonomicznie odłączą. Niech w tej sprawie zrobią referendum. Tylko dlaczego kucyki nic nie mówią o referendum? Przegrają każde referendum. Bo Śląsk to jest Polska. Bo na Śląsku zawsze mówiło się po polsku. Bo u nas w Kurpiach węgiel, jeśli był, to tylko ze Śląska, a nie z Donbasu albo z Zagłębia Rury. Jako Kurpś wiem, co mówię. I niech w sprawach Śląska wypowiadają się nie kucyki a mieszkańcy Śląska, znaczy Ślązacy. Tylko dlaczego w telewizorze są wyłącznie kucyki, a nie ma Slązaków, mimo że na Śląsku mieszka ich ponad dwadzieścia razy więcej niż kucyków oraz siwców razem wziętych?
