Wprowadzenie sądów dwudziestoczterogodzinnych dla chuliganów za czasów ministra Ziobry poczytano za przejaw nieudolności pisowskiego państwa policyjnego.
Dzisiaj sprawujący urząd minister sprawiedliwości oświadczył, że chuligani stadionowi będą karani nie w sądach, ale od razu na stadionach. Żeby czasu nie tracić. I co propaganda na to, że w istocie rzeczy wprowadza się sądy doraźne, jakby wojna była? Nic na to. Widać aktualnie doraźne sądy stadionowe to rzecz normalna i tak musi już być.
Kiedy doktor G. został wsadzony do aresztu na podstawie szafy pełnej najdroższego burbona i jeszcze droższej whisky taki jeden gruby kucyk, adwokat powiedział , że to jest zamach na prawa człowieka i że nic nie wolno mówić o doktorze G. , bo obowiązuje domniemanie niewinności.
Przed chwilą w telewizorze jeden rządowy czynownik, którego nazwiska nie uchwyciłem, powiedział, że będzie można karać, znaczy wsadzać, za sam fakt posiadania maczety w bagażniku. Bo kto posiada maczetę w bagażniku, ten na pewno nie jedzie na trzcinę tylko na zadymę. Nie muszę dodawać, że tym razem nie było przebitki z grubym kucykiem pierdolącym o domniemaniu niewinności.
Ludzie, ten rząd nie tylko spisiał, ale on wręcz zziobrzał! To dopiero jaja!