Porfesor Piotr Wilczek uwaza, ze relacje amerykansko - polskie musza sie rozwijac rowonoelgle na wielu polach - twierdzi ze jesli chpdzi o amerykasnkei think tanki, tak sie juz dzieje. Ale - hm - upatruje artpsco w rozszerzeniu popularyzcji polskiej kultury poza Nowy Jork i tradycyjne polskie osrodki, na przyklad na Floryde... Hm...Generalnie wirzy, ze Polska pozycja w Stanach bedzie lepsza, jesli dotrze sie do wnetrza Ameryki, tazke wladz lokalnych.
To kolejny na WGF dialog, na ktorym strona amerykanska "jedzie" ogolnikami, a polska strona wali prowincjonalizmami, w snsie sposobu myslenia...