Lewastronamocy Lewastronamocy
1391
BLOG

(C)hamulcowi

Lewastronamocy Lewastronamocy Polityka Obserwuj notkę 28

Po cichu liczyłem, że chociaż w niedzielę narzekanie na Owsiaka zamilknie. Niestety. Uruchomiona i rozpędzona machina negatywnych emocji, siedzących wewnątrz tych, którzy z zasady nienawidzą wszystkiego, co nie jest utożsamiane z IV RP, nie potrafiła wyhamować na czas niedzielnej zbiórki.

Po grzebaniu w życiorysie Owsiaka z okazji "dnia świętego" przyszła nowa moda. Moda na przeliczanie. Wzór równania jest dość prosty: pieniądze wrzucone do puszek - koszty organizacji wszystkich eventów = "środki zebrane faktycznie". W proporcji do środków zebranych oficjalnie daje to narzekaczom magiczne słowo: "efektywność". Im wyższe koszty, któryś obrońca IV RP wykaże, tym zasługi na froncie walki z systemem większe.

Oczywiście wraz z wyszukiwaniem wielkich kosztów organizowanych imprez nadeszła nowa fala pytań: "a dlaczego F16 przeleciały razem z Owsiakiem?", "a ile kosztuje ochrona wszystkich tych imprez?", "jakie koszta czasu antenowego?", "w jakiej cenie tegoroczny pokaz fajerwerków?". Pytań oczywiście tysiące. Aby zmniejszyć efektywność radzę jeszcze policzyć faktyczne koszty pracy wolontariuszy. Mizeria owsiakowej zbiórki będzie wówczas jeszcze większa!

Nie liczą się argumenty dotyczące wymiaru imprezy wykraczającego poza zwykłą zbiórkę. Nieważny jest zastrzyk kultury docierającej praktycznie do każdego zakątka naszego kraju. Często kultury niezbyt wysokiej, ale przynajmniej jakiejś. Dzięki Owsiakowi tysiące ludzi spędzi niedzielę ze znajomymi, na koncercie, turnieju sportowym czy innym wydarzeniu niezwiązanym ze sklepem monopolowym. To jednak również ważne dla niektórych nie jest.

Przykład dzisiejszej zbiórki to tylko jeden z wielu. W ostatnich dniach robiąc research prawicowych portali, na stronie "Niezależnej" trafiłem na dyskusję... dotyczącą niestosownych reklam na kostiumie Justyny Kowalczyk. Pieniądze, które trafiają do najlepszej w 2011 roku zawodniczki kraju, trafiają widocznie z rąk niepewnych i dlatego trzeba rzucić na nią cień. Że też Skok Stefczyka nie chciał się dorzucić.

Podejrzenia, poszukiwania drugiego dna, brak wiary w innych ludzi. To na pewno kapitału społecznego w naszym społeczeństwie nie pomnaża. Kapitału społecznego, który we współczesnych społeczeństwach jest kluczem. Kluczem nie tylko w ujęciu socjologicznym, lecz także ekonomicznym. Szkoda, że wielu ludzi wciąż tego nie rozumie, usiłując budować społeczeństwo drugiego obiegu. Taki podział nie sprzyja nikomu poza tymi, którym zależy na kryzysie, chaosie i złym postrzeganiu naszego kraju. Chyba nie zależy na nim tym najprawdziwszym patriotom?

Może by tak zamiast produkować "niezależne" filmy, media i instytucje, chociaż raz przestać narzekać na te funkcjonujące w mainstreamie? Jak można obrażać się na to, że kogoś nie dopuszcza się do mainstreamu, skoro neguje się wszystkie jego inicjatywy. Nawet te, które pozornie zanegować trudno.

Negujecie demokratyczny wybór władz, negujecie WOŚP, negujecie dobre chęci wszystkich, którzy Was nie popierają. Czy można zanegować coś jeszcze? Przypuszczam, że tak, bo możliwości macie drodzy piewcy IV RP dość spore, co pokazujecie na każdym kroku. Obyście swoją kreatywnością w byciu "na nie" nie musieli zaskakiwać mnie zbyt szybko...

Bezpartyjny. "Na lewo od PO"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka