Słuchy chodzą, że Ufka jest "in", tzn., że została doradczynią kandydata Dudy. Wielki to zaszczyt tak dla s24 jak i jej osobisty. Ufka to niewątpliwie jedna z bardziej uznanych i ogólnie szanowanych blogerów s24. Ja ją mam za starszą panią, miłą i życzliwą ludziom. Może niezbyt wyróżniająca się intelektualnie, ale właśnie taką, bardzo spokojną, miłą i życzliwą. Dobrą. Olbrzymi kontrast do wielu innych uznanych blogerów. Najłatwiej ją pomylić z Eską, bo i nicki i przekonania polityczne podobne. Eska zresztą też starsza pani, ale zdecydowanie bardziej konfliktowa i zarozumiała, co robi nieco żenujące wrażenie bo osoba to niezbyt rozgarnięta, szczególnie jak chce powiedzieć coś o Śląsku. Niemniej jednak – przynajmniej na razie – Eska jest poza tą kampanią wyborczą, podobnie jak inni z s24. Między innymi niedoszły poseł Osiejuk też wydaje się być out i to mimo porywającego tekstu o oczach kandydata Dudy. Gdybym był innej orientacji to po takim tekście chętnie bym kandydatowi spojrzał głęboko w oczy.
Ufka to blogerka i osoba zdecydowanie pozytywna. Mimo, że jej nie znam to w jakiś dziwny sposób przypomina mi moją dawną mentorkę z okresu pisania pracy doktorskiej. Pani ta jest już dawno na emeryturze, ale dosyć często się spotykamy i idziemy na kawę jak jestem w Warszawie. Ufka jest jedną z tych kilku osób z s24, którą chętnie bym poznał. Pytanie więc czy taka osoba jak Ufka, którą darzę szacunkiem i sympatią, może mnie - i podobnych do mnie - przekonać by głosować na kandydata Dudę?
Kandydat Duda jako człowiek i polityk jest mi całkowicie obojętny. O jego istnieniu dowiedziałem się po konwencji wyborczej. Nie znam ani jego poglądów, ani programu wyborczego. O ile on jest mi obojętny to jego partyjny boss – zdecydowanie nie. Poglądy na układ partyjny przejąłem po mojej Mamie, a ona Kaczyńskich wyjątkowo nie lubiła. Ziobrę, Dorna i jeszcze kilku nie potrafiła po prosu znieść. Autentycznie się wstydziła, kiedy Prezydentowa pobiegła za Prezydentem z reklamówkę z kanapkami, kiedy ten leciał do Stanów. Wiem o tym bo zmusiła mnie raz, żebym oglądał to żenujące widowisko w telewizji. Tak więc moje wejściowe stanowisko by głosować na PiS i kandydata Dudę jest zdecydowanie negatywne.
Obecnego Prezydenta spotkałem raz w życiu i zrobił na mnie wrażenie zarozumiałego buca. Moja Mama jednak bardzo go lubiła, dlatego czułem (i nadal czuję) się zobowiązany na niego głosować. Zdecydowanie cieszyłem się, że wygrał w 2010 i los zaoszczędził nam J. Kaczyńskiego na stanowisku. Jeśli chodzi o moje własne poglądy polityczne to najbliżej mi do regionalizmu Śląska. Z partii mainstreamowych najczęściej głosowałem na PSL.
No i do tak ukształtowanego wyborcy podchodzi Ufka by przekonać na rzecz kandydata Dudy. Czy jest bez szans? Zdecydowanie nie. Ponieważ ją lubię i szanuję otwieram się na Dude. Nie deklaruje się, że będę na gościa głosował, ale deklaruję, że postaram się słuchać co ma do przekazania. Uważam, że to bardzo dużo.
Tak wiec na 3 miesiące przed wyborami moje sympatie wyborcze przedstawiają się następująco. Pierwsza tura – Jarubas; druga tura – Komorowski 75% i Duda 25%. To dla mnie zasadnicza zmiana, bo wcześniej był Komorowski 100%. Czy ostatecznie zagłosuję na Dudę będzie zależało od kandydata. Niemniej jednak w stosunku do mnie Ufka jako rzeczniczka Dudy już zaliczyła sukces, a osiągnęła to swą łagodnością, dobrocią i życzliwością starszej pani z dużą klasą.
